[b]Na 2010 r. prognozował pan słaby rynek w pierwszym półroczu i wzrost WIG20 w okolice 2,7?tys. pkt w drugiej części roku. Scenariusz ten sprawdził się. Jaką sytuację zakłada Ipopema Securities na 2011 r.?[/b]
Wciąż jeszcze pracujemy nad strategią inwestycyjną i dyskutujemy różne scenariusze. Na tym etapie mogę powiedzieć, że pozostaniemy optymistami. Umiarkowany optymizm cechuje wielu analityków. Mnie wydaje się nawet, że 2011 r. może być lepszy niż całkiem przyzwoity rok 2010 r.
[b]Co najtrudniej przewidzieć w kontekście nowego roku?[/b]
Trudno ocenić, jakie jest ryzyko powrotu kryzysu. Zdarzeń typu bankructwo Grecji, Portugalii lub Hiszpanii czy generalna ucieczka inwestorów z rynków rozwijających nie da się wykluczyć, choć prawdopodobieństwo nie jest duże. Stąd generalnie wynika optymizm na przyszły rok.Nie wydaje się, aby kryzys na wielką skalę wrócił w 2011 r. Spodziewałbym się jednak tego, że rynek po raz kolejny będzie bardzo zmienny.
[b]Czy wzrost będzie generowany przez dobre fundamenty polskiej gospodarki, czy raczej wynikać z ogólnej dostępności taniego pieniądza na rynku?[/b]