W odpowiedzi na te doniesienia słabną dzisiaj waluty Antypodów, gdyż trudno jest ocenić na jakiej bazie USA będą nakładać wspomniane, nowe cła, a akurat Australia, czy też Nowa Zelandia bardziej, niż inni handlują z krajami BRICS. Ten wątek może też szkodzić rynkom wschodzącym, choć w nie uderzą też najpewniej nowe-stare taryfy Trumpa, gdyż jak poinformował Sekretarz Skarbu Scott Bessent ponad 100 małych krajów nie skontaktowało się z USA w sprawie negocjacji. Tymczasem ci, którzy rozmawiają muszą liczyć się z tym, że czasu jest coraz mniej. Deadline mija wprawdzie 9 lipca, ale USA są skłonne dołożyć nieco czasu, choć zastrzegają, że brak nowych umów do końca lipca będzie skutkować przywróceniem kwietniowych stawek z dniem 1 sierpnia. Proces negocjacyjny jest jednak trudny, co pokazuje casus Japonii, ale i też niełatwe są rozmowy na linii USA-UE. To pokazuje, że może o ile rynki nie reagują teraz jeszcze jakoś bardziej nerwowo, to emocje mogą wzrosnąć po 9 lipca i będą eskalować wraz ze zbliżaniem się terminu 1 sierpnia. Zwłaszcza, że część krajów będzie musiała wybrać pomiędzy "złą" umową, a "bardzo złą" umową.
Dzisiejszy kalendarz makro nie jest nazbyt ciekawy. O godz. 10:30 mamy lipcowy indeks Sentix, a potem majową dynamikę sprzedaży detalicznej - oba odczyty dotyczą strefy euro. Więcej emocji mogą przynieść specjalne listy, które Donald Trump zamierza dzisiaj wieczorem (po godz. 18:00 naszego czasu) wysłać do 12-15 krajów - mają one zawierać informacje o nowych taryfach celnych, ewentualnie propozycji porozumienia handlowego.
W poniedziałek rano dolar podbija na szerokim rynku. Najgorzej wypadają wspomniane już waluty Antypodów, ale i też jen (pośród G-10). Słabość AUD i NZD poza obawami o tarcia z BRICS wynika też z kalendarza makro - w tym tygodniu decyzje ws. stóp podejmą RBA (jutro) i RBNZ (pojutrze). Cięcie stóp o 25 punktów baz. spodziewane jest tylko w Australii (szanse na taki scenariusz to ponad 93 proc.). Z kolei słaby JPY to wynik danych - realne wynagrodzenia spadły aż o 2,9 proc. r/r, co ogranicza możliwość podwyżki stóp przez Bank Japonii, na który dodatkowo rzutuje niepewność związana z wojnami handlowymi.
EURUSD pociągnie w dół
Poniedziałkowy handel przynosi umocnienie dolara na szerokim rynku, po tym jak temperaturę podnosi znów wątek ceł Donalda Trumpa. Negocjacje na linii UE-USA nie są łatwe i najpewniej umowa handlowa nie zostanie zawarta przed 9 lipca. Teoretycznie czasu jest do końca lipca, ale duże różnice w stanowisku stron mogą doprowadzić do podbicia nerwowości na rynkach, które będą mocno obawiać się skutków ewentualnej wojny celnej UE-USA dla europejskiej gospodarki.