Rynki finansowe budzą się do życia po weekendowej przerwie. Poniedziałkowy poranek w świecie walut przynosi nieco mocniejszego dolara, co odbija się także na notowaniach złotego. Główna para walutowa EUR/USD cofa się w okolice 1,175, co oznacza dla niej spadek o około 0,2 proc. Na bazie tego ruchu osłabia się też złoty względem dolara, za którego o poranku trzeba było płacić 3,61 zł, czyli o 0,2 proc. więcej niż w piątek. Euro drożeje o 0,1 proc. do 4,24 zł. Frank jest mocniejszy o 0,2 proc. i trzeba za niego płacić 4,54 zł.
Czytaj więcej
Wszystkie kraje świata miały czas do 9 lipca na wypracowanie umów handlowych z USA. Prezydent Trump przesunął ten ten termin na 1 sierpnia.
Tematem numer jeden w tym tygodniu są amerykańskie cła. – Dolar umacnia się w związku z groźbą wprowadzenia przez Trumpa dodatkowych ceł w wysokości 10 proc. Prezydent USA oświadczył, że kraje popierające politykę sojuszu BRICS, która jest sprzeczna z interesami Stanów Zjednoczonych, zostaną obciążone dodatkową bezwarunkową 10-procentową taryfą celną. Trump zapowiada, że listy dotyczące ceł i/lub umowy zostaną dostarczone 7 lipca o godz. 12:00 ET (18:00 CEST, czas w Polsce). Dodatkowo, urzędnicy administracji Trumpa potwierdzili przedłużenie negocjacji w sprawie ceł. Sekretarz skarbu Scott Bessent powiedział, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, od 1 sierpnia cła powrócą do poziomu z 2 kwietnia – wskazują analitycy XTB.
To może być, więc ciekawy dzień i cały tydzień na rynkach.