Jak Xiaomi odniosło sukces tam, gdzie poległo Apple

Xiaomi to jedyna firma technologiczna, która z powodzeniem zdywersyfikowała działalność, zajmując się produkcją samochodów. Apple próbowało stworzyć samochód przez dekadę i za 10 miliardów dolarów , ale w zeszłym roku się poddało.

Publikacja: 07.07.2025 13:43

Jak Xiaomi odniosło sukces tam, gdzie poległo Apple

Foto: Qilai Shen/Bloomberg

Przemawiając podczas inauguracji w Pekinie drugiego pojazdu elektrycznego Xiaomi, długo oczekiwanego SUV-a, Lei Jun, założyciel i prezes koncernu, celowo wspomniał o Apple Inc., które straciło dekadę i 10 miliardów dolarów, próbując wyprodukować samochód, zanim poddało się w zeszłym roku. – Odkąd Apple przestało rozwijać swój samochód, poświęciliśmy szczególną uwagę użytkownikom Apple – powiedział, zauważając, że właściciele iPhone'ów amerykańskiego giganta będą mogli bezproblemowo synchronizować swoje urządzenia z pojazdami Xiaomi.

Czytaj więcej

Producenci elektryków na celowniku sprzedających. Co czeka sektor?

Po niezbyt subtelnym stwierdzeniu Xiaomi poinformowało, że otrzymało ponad 289 000 zamówień na swój nowy pojazd typu SUV w ciągu godziny od jego ogłoszenia, więcej niż jego pierwszy pojazd elektryczny, sedan wprowadzony na rynek w marcu 2024 r. Xiaomi ustaliło cel sprzedaży na 350 000 sztuk w 2025 r., w porównaniu z poprzednim celem 300 000, wspierane popytem na nowo wprowadzony na rynek SU7 i wzrostem produkcji.

Ceny wyjściowe sedana SU7, wynoszące 215 900 juanów (30 100 USD), i jego SUV-a, wynoszące 253 500 juanów, czynią je konkurencyjnymi alternatywami dla modeli takich jak Model 3 i Model Y Tesli. Ale nawet jeśli popularność pojazdów elektrycznych Xiaomi może wykroczyć poza plany, produkcja nadal odbywa się na znacznie bardziej butikową skalę.

Największa chińska marka samochodowa, BYD Co., sprzedała w zeszłym roku około 4,3 miliona pojazdów elektrycznych i hybrydowych, wiele za granicą, podczas gdy Tesla sprzedała około 1,78 miliona pojazdów na całym świecie. Toyota Motor Corp., światowy producent samochodów nr 1, sprzedała około 10,8 miliona pojazdów i może pochwalić się ofertą obejmującą około 70 różnych modeli.

Chiński gigant Xiaomi na nieznanym terenie

Xiaomi odniosło sukces tam, gdzie Apple poniosło porażkę, co wzmocniło reputację Lei, uczyniło jego firmę jedną z najcenniejszych w Chinach i wstrząsnęło zarówno branżą technologiczną, jak i motoryzacyjną.

Upadek programu samochodowego Apple Moonshot tylko podkreślił skuteczność ugruntowanego podejścia Xiaomi, które czerpało inspirację ze sprawdzonych projektów Tesli i Porsche, pozostając jednocześnie wiernym etosowi przystępnej ceny, który uczynił z niej markę kultową dla konsumentów z pokolenia Z.

Co najważniejsze, firma weszła również do najbardziej płodnego ekosystemu pojazdów elektrycznych na świecie — Chin. Dzięki dotacjom państwowym, istniejącej infrastrukturze ładowania i gotowemu łańcuchowi dostaw, Xiaomi miało strukturalny wiatr w żagle, którego brakowało Apple. – Charyzma, rozpoznawalność marki i ekosystem Lei i Xiaomi nie mogą być niedoceniane – powiedział Yale Zhang, dyrektor zarządzający szanghajskiej firmy konsultingowej Automotive Foresight. – To duży wpływ na młodych konsumentów, którzy wypełnili swoje domy produktami Xiaomi. Kiedy przychodzi czas na zakup pojazdu elektrycznego, naturalnie myślą o Xiaomi. Ale budowanie samochodów jest o wiele bardziej złożonym, kapitałochłonnym wyzwaniem niż produkcja telefonów czy urządzeń do gotowania ryżu. Wymaga opanowania przepisów bezpieczeństwa, globalnej logistyki i produkcji na skalę, a jednocześnie konkurowania z tradycyjnymi producentami samochodów z długą historią i dużymi liniami modeli. Każda ekspansja międzynarodowa będzie również wymagała poruszania się po skomplikowanych krajobrazach geopolitycznych. Jako jeden z pierwszych gigantów technologicznych, który faktycznie wyprodukował samochód, Xiaomi znajduje się na nieznanym terytorium.

Czytaj więcej

Przemysł motoryzacyjny pomógł niemieckiej produkcji w maju

Xiaomi łowi talenty, porażka Apple 

Projekt samochodowy Apple, wewnętrznie nazywany Project Titan, nie powiódł się w dużej mierze dlatego, że nie był to po prostu pojazd elektryczny — w pewnym momencie był próbą przeskoczenia branży motoryzacyjnej dzięki całkowicie autonomicznej, samojezdnej maszynie poziomu 5. Jego cele były wzniosłe, a kierunek stale się zmieniał, czego efektem była ponad dekada wysiłków bez żadnych efektów. Lei postawił swoją osobistą reputację na szali, twierdząc, że produkcja samochodów będzie jego „ostatnim projektem przedsiębiorczym".

Publiczna narracja Xiaomi jest taka, że Lei i jego zespół uczyli się, odwiedzając wielu chińskich producentów samochodów, w tym Zhejiang Geely Holding Group i Great Wall Motor, i rozmawiali z ponad 200 ekspertami branżowymi na około 80 spotkaniach.

Prawda jest taka, że wykorzystał reputację Xiaomi jako innowacyjnego giganta konsumenckiego, aby zbliżyć się do dużych chińskich producentów samochodów i wyłowić ich najlepsze talenty. Oprócz zgromadzenia najlepszych chińskich specjalistów, Lei proroczo postawił na inwestycję w samokontrolujący się łańcuch dostaw — izolując działalność Xiaomi od kaprysów produkcyjnych. Wynikało to z bolesnych lekcji wyciągniętych z wczesnych dni produkcji smartfonów przez Xiaomi, kiedy zewnętrzni dostawcy nieprzewidywalnie odcinali dostawy komponentów.

Po tym, jak Xiaomi weszło w biznes motoryzacyjny, zainwestowało w niemal wszystkie części łańcucha dostaw pojazdów elektrycznych, od baterii i układów scalonych po zawieszenie pneumatyczne i czujniki. Według danych zebranych przez chińską firmę analityczną Zhangtongshe i Bloomberg, w latach 2021–2024 zainwestowało ponad 1,6 miliarda dolarów za pośrednictwem Shunwei lub innych funduszy kierowanych przez Xiaomi w ponad 100 firm łańcucha dostaw.

Gospodarka światowa
Uncja złota za 4 tysiące dolarów – czy może poniżej 3 tysięcy?
Gospodarka światowa
Przemysł motoryzacyjny pomógł niemieckiej produkcji w maju
Gospodarka światowa
Trump przesunął deadline dla ceł na 1 sierpnia
Gospodarka światowa
Czy socjalista będzie rządził Nowym Jorkiem?
Gospodarka światowa
Cła będą wyższe od zapowiadanych? Donald Trump: Zaczynamy wysyłać listy do krajów
Gospodarka światowa
Jak Ameryka może teraz przemodelować Bliski Wschód