Interesy przemawiające za strefą euro są zbyt silne, by nie przetrwała

- Myślę, że można się spodziewać dalszego rozszerzenia strefy euro. Wiele będzie jednak zależało od stanowiska Polski - mówi w rozmowie z "Parkietem" Aleksander Smolar, prezes Fundacji im. Stefana Batorego.

Aktualizacja: 12.02.2017 13:30 Publikacja: 05.10.2012 15:17

Aleksander Smolar, prezes Fundacji im. Stefana Batorego

Aleksander Smolar, prezes Fundacji im. Stefana Batorego

Foto: Archiwum

Czy uważa pan, że strefa euro przetrwa? Jeśli tak, to czy przetrwa w obecnym kształcie geograficznym?

Na pierwsze pytanie odpowiem twierdząco. Moim zdaniem strefa euro przetrwa obecny kryzys. Interesy przemawiające za jej przetrwaniem są po prostu zbyt silne. W świecie powstających nowych imperiów Europa nie może sobie pozwolić na to, żeby na świecie dominował dolar oraz renmenbi, czyli chińska waluta. Innymi słowy: problem pieniądza jest nie tylko problemem ekonomicznym. To również kwestia wspólnego istnienia. Czy strefa euro przetrwa jednak w takim samym jak obecnie kształcie terytorialnym? Prawdę mówiąc, nie sądzę, by tak się stało. Po pierwsze, strefa euro to 17 państw, poza nią jest więc teraz 10 krajów Unii Europejskiej. Po drugie, nie jest pewne, czy niektóre państwa strefy euro będą w stanie dotrzymać kroku pod względem ekonomicznym. To dotyczy przede wszystkim Grecji. Nie wiadomo, czy ten problem nie będzie dotyczył również innych krajów.

Czy myśli pan o Hiszpanii?

W przypadku Hiszpanii nie wydaje mi się to prawdopodobne. To jest zbyt duży i zbyt ważny kraj, żeby do tego doszło. Ale Hiszpania może się rozpaść. Widzimy teraz ruchy wewnętrzne w Katalonii, które mogą prowadzić do paraliżu i rozpadu hiszpańskiego państwa. Moim zdaniem będzie się zmieniało to, co jest rzeczą bardzo ważną – czyli poziomy i mechanizmy integracji wewnątrz Unii Europejskiej oraz wewnątrz strefy euro. Jednym z trendów, które widzimy obecnie, jest wyraźna tendencja do integrowania się państw wewnątrz strefy euro. Tutaj zapewne poziom integracji zostanie poważnie pogłębiony. Nie chodzi tu już tylko o problem integracji systemu bankowego, o integrację fiskalną, ale też integrację polityczną. I tu wówczas powstaje problem dwóch kręgów. Trudno, by państwa niemające euro, takie jak Polska, wtedy współdecydowały. To stwarza niebezpieczeństwo powstania „muru" wewnątrz Unii Europejskiej. To jeden z najważniejszych tematów, które będą podejmowane, a Polska jest oczywiście żywo zainteresowana, by nie dopuścić do powstania tego twardego „muru".

W państwach serca strefy euro wyraźnie widać zmęczenie społeczeństwa wspólną walutą, niechęć do przekazywania kolejnych pieniędzy na kraje słabsze oraz oddawania coraz większej władzy nad gospodarką Brukseli i Europejskiemu Bankowi Centralnemu. Czy można się spodziewać, że kraj taki jak Niemcy, Holandia czy Finlandia wystąpi kiedyś ze strefy euro?

To jest jeden ze scenariuszy rozważanych przez ekspertów. Wydaje mi się, że jest on mało prawdopodobny. Nie tyle jednak ze względów finansowych, ile ze względów politycznych. Myślę, że mając taką przeszłość, jaką mają Niemcy i Europa, jest bardzo mało prawdopodobne, by taki scenariusz został zrealizowany. Zwłaszcza że do elit niemieckich coraz bardziej dochodzi (a mniej do społeczeństwa), że bardzo przesadzony był obraz, w którym cnotliwe gospodarczo i finansowo Niemcy były eksploatowane przez państwa Południa strefy euro. Same przecież jako pierwsze wraz z Francją złamały pakt stabilności i wzrostu. Mocno też skorzystały z nieodpowiedzialnej polityki finansów publicznych krajów Południa. To Niemcy tam masowo eksportowali. Poza tym proponowane lekarstwo w postaci silnego fiskalnego zaciskania pasa wcale nie musi dobrze przysłużyć się Europie. Nie musi ono być wstępem do gospodarczego odbicia i rozwoju, tylko pogłębić recesję. Może to również nieść ze sobą bardzo poważne skutki polityczne i społeczne, których nie uda się utrzymać w granicach narodowych. Niemcy są obecnie podzielone. Większość opinii publicznej jest niewątpliwie zmęczona ratowaniem słabszych państw strefy euro, ale równocześnie niemieckie elity zdają sobie chyba sprawę, że nie wolno dopuścić do pogubienia tych procesów. Stąd szereg decyzji i inicjatyw dotyczących walki z europejskim kryzysem zadłużeniowym. Również decyzji pani kanclerz Angeli Merkel, która wystąpiła przeciwko Jensowi Weidmannowi, własnemu szefowi banku centralnego, na rzecz zwiększenia kompetencji Europejskiego Banku Centralnego, po to by mógł on ratować Hiszpanię i Włochy poprzez skup obligacji. Wyrazem tych tendencji jest również decyzja Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z Karlsruhe, uznająca legalność działania Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego.

Czy można się spodziewać w perspektywie najbliższych kilku lat rozszerzenia strefy euro? Czy takie rozszerzenie skończy się na Litwie i Łotwie, czy obejmie również inne państwa?

Myślę, że można się spodziewać dalszego rozszerzenia strefy euro. Wiele będzie jednak zależało od stanowiska Polski. Ostatnio słychać na Zachodzie różne wypowiedzi, mówiące, że Polska jest szczególnym przypadkiem i nie może się znaleźć poza strefą euro. Oczywiście jednak, by Polska weszła do strefy euro, musi spełnić warunki przyjęcia. Na razie ich nie spełnia. Polska musi też oczywiście podjąć decyzję o wejściu do strefy, co oczywiście jest zależne od stanu eurolandu. Trudno przecież, by Polska podejmowała takie ryzyko, gdy sytuacja w strefie euro jest niepewna, gdy nie wiadomo, co się z nią stanie.

CV

Aleksander Smolar (ur. 1940 r.) – prezes Fundacji im. Stefana Batorego. W latach 1963–1966 II sekretarz PZPR na Wydziale Ekonomii Politycznej UW, wykluczony z partii za jej publiczną krytykę oraz obronę Leszka Kołakowskiego i Krzysztofa Pomiana. W marcu 1968 r. uczestnik studenckich protestów. W latach 1971–1989 na emigracji politycznej we Włoszech, w Wielkiej Brytanii, Francji. Od 1973 r. pracownik naukowy francuskiego Krajowego Centrum Badań Naukowych (CNRS). 1974–1989 założyciel oraz redaktor naczelny kwartalnika politycznego „Aneks"; w 1974 r. współtwórca wydawnictwa Aneks. 1976–1980 rzecznik KOR, KSS KOR za granicą. 1989–1990 doradca ds. politycznych premiera Tadeusza Mazowieckiego, 1992–1993 doradca ds. polityki zagranicznej premier Hanny Suchockiej. Od 1990 r. prezes Fundacji im. Stefana Batorego. 1990–1994 członek Rady Krajowej Unii Demokratycznej, następnie Unii Wolności.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?