Według Ministerstwa Aktywów Państwowych pomysł wydzielenia 14 elektrowni węglowych do jednego dużego podmiotu (Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego) nie rozwiązałby żadnego problemu i byłby nieuzasadniony ekonomicznie. Koncepcja utworzenia NABE, którą forsował PiS, polegała na nabyciu przez Skarb Państwa wszystkich aktywów związanych z wytwarzaniem energii elektrycznej w elektrowniach zasilanych węglem kamiennym i brunatnym wydzielonych z PGE, Tauronu, Enei i Energi.
NABE to same długi
Jak wynika z analiz MAP, prognozowana luka finansowa takiego podmiotu wyniosłaby w latach 2025-2040 aż 53,8 mld zł. – Tworzylibyśmy bankruta. Koszt te spadłyby finalnie albo na odbiorców końcowych energii lub bezpośrednio na budżet państwa – argumentuje MAP. Jakub Jaworowski, minister aktywów wskazywał także, że poprzednie analizy zakładały bardzo wysokie, rynkowe ceny energii.
– Były to poziomy z czasów kryzysu energetycznego i początku wojny na Ukrainie. Od tamtego czasu ceny energii znacząco spadły – mówił minister Jakub Jaworowski. Model ekonomiczny NABE bazował bowiem na podstawie prognoz miksu energetycznego i danych rynkowych z września 2022 r., kiedy ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym przekraczały 1 100 zł za MWh. Obecnie ceny energii elektrycznej spadły do ok. 415 zł/MWh.
Od momentu pojawienia się pomysłu NABE tj. od 2022 r. udział produkcji energii elektrycznej z węgla kamiennego i brunatnego istotnie spadł w miksie energetycznym w stosunku do przyjętych pierwotnie założeń. Trend ten jest związany z dynamicznym rozwojem odnawialnych źródeł energii, w tym głównie fotowoltaiki. Potrzebujemy mniej prądu z węgla co dodatkowo ograniczyłoby przychody NABE. Rząd obawiał się też, że NABE nie zyska aprobaty Komisji Europejskiej na pomoc publiczną. – Bruksela preferuje bardziej konkurencyjne rozwiązania. W momencie, kiedy wszystkie elektrownie byłby w jednym podmiocie byłoby bardzo ciężko przekonać KE, że jest jakakolwiek konkurencja – powiedział szef MAP. Podkreślił, że rząd dostrzega problemy, które zrodziły ten pomysł NABE.
Czytaj więcej
Polska Grupa Energetyczna chce, aby Komisja Europejska pozwoliła na zwolnienie z systemu zakupu uprawnień do emisji CO2 elektrowni konwencjonalnych, które służą jako stabilizatory systemu energetycznego. Co więcej spółka chce podnieść limit pracy takich elektrowni.