Jak strategia banków wpływa na organizację? Czy modele organizacyjne banków różnią się od siebie? W jaki sposób? Czy jest korelacja pomiędzy organizacją widzianą od środka a wynikami biznesowymi? Co wpływa na wyniki? Szukając odpowiedzi na te pytania, Hay Group – globalna firma doradcza specjalizująca się w tworzeniu organizacji wspierających strategię – przeprowadziła w ostatnich miesiącach dwa zakrojone na dużą skalę badania: globalne studium przywództwa oraz badanie wzorców organizacyjnych w polskich bankach. Z badań tych płyną ciekawe wnioski.
Strategie banków są podobne
Warto popatrzeć na strony internetowe banków. Z pewną dozą uogólnienia można pokusić się o stwierdzenie, że strategia każdego banku z pierwszej polskiej dwudziestki opiera się na trzech filarach. Po pierwsze, być bankiem uniwersalnym – oferować pełny zakres produktów dla pełnego spektrum klientów (duże, średnie i małe przedsiębiorstwa, mikrofirmy, klient indywidualny premium, zamożny i masowy). Po drugie, skutecznie zarządzać ryzykiem. Po trzecie, aktywnie budować i zarządzać relacją z klientem, oferując mu dopasowane do aktualnych potrzeb i możliwości produkty i usługi. Skoro jednak wszyscy je mają, to dwa pierwsze filary są nie tyle wyróżnikami strategicznymi, czyli obszarami, gdzie bank buduje przewagę konkurencyjną, ile raczej warunkami koniecznymi do konkurowania na rynku w ogóle. Trzeci filar ma natomiast charakter deklaratywny, ambicjonalny. W większości banków doświadczenie klienta, szczególnie indywidualnego, jest ciągle jeszcze bardzo transakcyjne, produktowe. Dlaczego?
Zbliżone organizacje
Łańcuch tworzenia wartości dla klienta jest w większości banków analogiczny. W szczególności banki mają liczne i rozbudowane obszary zarządzania produktami. Ważą one w organizacjach więcej niż obszary określające segmentację i zarządzające relacjami z klientami. To produktowcy mają dużą wewnętrzną siłę przebicia, inicjują i nadają ton akcjom marketingowym. W efekcie produktowy sposób myślenia dominuje zarówno w sieci, jak i w kanałach zdalnych. Okazuje się jednak, że można zbudować prawdziwą bankowość relacyjną na skalę masową przy niewielkim obszarze produktowym.
Banki mają też bardzo podobne funkcje wsparcia. Zarówno koszt poszczególnych funkcji wsparcia odniesiony do przychodu, jak i relatywna liczebność czy profil wartości stanowisk nie różnią się znacząco w większości badanych banków. W szczególności dotyczy to funkcji IT. Badając organizacje, trudno znaleźć potwierdzenie powszechnej na rynku tezy, że to IT buduje przewagę konkurencyjną i „ciągnie" biznes.
Najważniejsze, żeby był pomysł
Inną kwestią jest efektywność struktury organizacyjnej. Czy rozbudowana struktura z relatywnie dużą ilością podejmujących decyzje menedżerów sprzyja osiąganiu dobrych wyników? A może lepsza jest struktura lekka, z nieliczną centralą pełniącą rolę wsparcia dla frontu? Paradoksalnie, obie te koncepcje są jednakowo dobre. W badaniu dwa banki o najbardziej efektywnej strukturze to te, z których jeden ma najmniejszą, a drugi największą centralę. Wniosek? Bank, który ma klarowny pomysł na organizację, świadomie buduje strukturę i procesy według pewnej jasno określonej filozofii, szybko uzyskuje lepsze wyniki. I to niezależnie od tego, jaki jest to pomysł.