Mediolan, europejska stolica mody, ze słynną operą La Scala i freskiem „Ostatnia wieczerza" Leonarda da Vinci, nie narzeka na brak turystów. 1 maja 2015 r. do atrakcji jednego z największych włoskich miast dołączyło Expo. W pierwszym miesiącu światową wystawę odwiedziło 2,7 mln gości. Do jej zakończenia, czyli do 31 października tego roku ma być ich – jak szacują organizatorzy – ponad 20 milionów. Miasto na każdym kroku przypomina, że gości kolejną światową wystawę. Serce Expo bije jednak w centrum wystawowym liczącym 1,1 mln mkw. Swoje pawilony ma tam ponad 140 krajów. Wszystkie nawiązują do tematu przewodniego „Wyżywienie planety, energia dla życia". Część państw, jak Rumunia z chatą pod strzechą, stawia na proste nawiązanie do tradycji. Ale nie brakuje też oryginalnych projektów. Jednym z nich jest fragment górskiego lasu stworzony przez Austrię. Możliwość pooddychania świeżym powietrzem w mediolańskim upale sprawia, że przed austriackim pawilonem ustawia się kolejka. Tłumy zbierają się również m.in. przed pawilonami Japonii, Maroka czy Kazachstanu, który będzie gościł u siebie Expo za dwa lata.
Embargo nie takie straszne
Na brak gości nie może narzekać także Polska. W ciągu pierwszych 40 dni Expo nasz pawilon odwiedziło blisko 150 tys. osób. Rekordowy był 1 czerwca. Drzwi pawilonu przekroczyło wtedy 10 tysięcy odwiedzających.
Polska – trzeci po Chinach i Stanach Zjednoczonych producent jabłek na świecie i ich największy eksporter w sezonie 2013/2014 – postawiła właśnie na ten owoc. Pawilon zbudowany jest ze skrzynek na jabłka, a na jego dachu znajduje się sad. Niemal każdy z odwiedzających wychodzi z jabłkiem w ręku. Dużą popularnością cieszy się interaktywna instalacja multimedialna, nawiązująca do słynnej rzymskiej płaskorzeźby Usta Prawdy, która rozmawia z odwiedzającymi. – Nasza obecność na tegorocznej wystawie światowej nie ogranicza się do imponującego pawilonu, który podziwiają goście z całego świata – podkreśla Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. – Przygotowaliśmy również bogaty program aktywizacji dla polskich firm oraz zmieniające się cyklicznie wystawy regionalne, które prezentują potencjał lokalnych producentów oraz przetwórców żywności.
Pomorskie, które gościło w Mediolanie na początku czerwca przygotowało namiastkę sopockiej plaży i wystawę łączącą żywność z nowoczesnym designem. Łódzkie, które było po nim, kusiło pokazami mody. Goście mogli spróbować też truskawki buczkowskiej czy dań kuchni molekularnej. Łącznie podczas Expo zaplanowanych jest dziesięć tygodni tematycznych związanych z regionami.
– Sektor rolno-spożywczy jest siłą polskiego eksportu. Expo 2015 stwarza więc doskonałą okazję nie tylko do tego, by pochwalić się naszymi osiągnięciami, ale również by otwierać nowe możliwości przed polskimi przedsiębiorcami – mówi Lublińska-Kasprzak. Jak dodaje, liczba polskich przedsiębiorców, którzy dzięki Expo 2015 osiągają wymierne korzyści, wciąż rośnie.