O kupca może być trudniej, gdy wejdą w życie nowe zasady udzielania kredytów hipotecznych. Od stycznia 2016 roku kupujący nieruchomości za pożyczone od banku pieniądze będą musieli mieć już nie 10, ale 15 proc. wkładu własnego. Jak zgodnie przyznają eksperci, uzbieranie potrzebnej kwoty będzie dla wielu klientów bardzo trudne. Czy warto wykorzystać ostatnie tygodnie roku na transakcję? Sprzedający pójdą na większe ustępstwa?
Liczne promocje
Jarosław Mikołaj Skoczeń, ekspert firmy Emmerson Realty, nie ukrywa, że każde zmiany na rynku mieszkań czy rynku kredytów rodzą obawy o poziom sprzedaży. – A rynek nieruchomości jest wyjątkowo wrażliwy na wszelkie zmiany, które mają pomóc w sprzedaży lub utrudnić nabywanie mieszkań – zwraca uwagę Skoczeń. Ekspert Emmersona podkreśla, że pod koniec roku sprzedaż mieszkań rośnie. – Także teraz widać większe zainteresowanie nieruchomościami. Firmy deweloperskie starają się sprzedać jak najwięcej, proponując klientom różne promocje, rabaty, darmowe ogródki, tarasy czy miejsca parkingowe – zauważa Jarosław Mikołaj Skoczeń. Jego zdaniem okazji warto szukać np. na wyprzedanych niemal osiedlach, gdzie do kupienia pozostały ostatnie mieszkania. Takie lokale deweloperzy, którym zależy na zamknięciu inwestycji, oferują często po obniżonych cenach. A niższa cena metra mieszkania to najlepszy wabik na klientów.
49 tys. mieszkań sprzedali deweloperzy od października 2014 r. do października tego roku w sześciu miastach.
O dobrym czasie na zakupy mieszkaniowe mówi także Tomasz Kołodziejczyk, analityk redNet Property Group. – Przed transakcją warto dokładnie sprawdzić oferty deweloperów. Na dzisiejszym rynku jest wiele promocji i praktycznie każda firma jest w stanie przedstawić korzystną ofertę – podkreśla Kołodziejczyk. – Bardzo dobrą promocją jest chociażby wykończenie mieszkania pod klucz wliczone w cenę lokalu w standardzie deweloperskim. Oprócz wygody rozwiązanie to pozwala klientowi sfinansować wykończenie nieruchomości tanim kredytem hipotecznym – tłumaczy. Dzięki temu własne pieniądze, które kupiec miał wydać na urządzenie mieszkania, mogą być przeznaczone na wkład własny.
Maciej Górka, analityk portalu nieruchomości Domiporta.pl, przypomina z kolei dane GUS i analizy firmy REAS, według których od października 2014 roku do października tego roku w sześciu największych miastach Polski sprzedano prawie 49 tys. nowych lokali. – To o 13 proc. więcej niż w rekordowym 2014 roku. Deweloperzy mówią o hossie i wręcz zapowiadają podwyżki cen. Dla inwestora może to oznaczać, że nie będzie miał szans na negocjacje, a nawet musi się spieszyć z zamknięciem transakcji – komentuje Maciej Górka.