To był dobry rok dla inwestorów na rynku nieruchomości

Względnie niskie ceny mieszkań i rekordowo tanie kredyty sprzyjały w minionym roku inwestycjom w nieruchomości. Można było zarobić nawet ponad 10 proc. rocznie.

Publikacja: 06.01.2016 16:00

Trzypokojowe 67,6-metrowe mieszkanie przy ul. Chmieleniec w Krakowie jest wycenione na 449 tys. zł

Trzypokojowe 67,6-metrowe mieszkanie przy ul. Chmieleniec w Krakowie jest wycenione na 449 tys. zł

Foto: Archiwum

W ocenie Marcina Monety, analityka Wrocławskiej Giełdy Nieruchomości (WGN), 2015 r. upłynął pod znakiem stabilizacji cen i stabilnego popytu. – Dużym zaskoczeniem była jednak sytuacja z końca roku, kiedy okazało się, że objęty programem „Mieszkanie dla młodych" rynek wtórny jest bardzo silnym konkurentem dla rynku pierwotnego – zwraca uwagę Moneta. Podaje, że 65 proc. złożonych we wrześniu i październiku wniosków dotyczyło właśnie mieszkań używanych. – Rynek wtórny rozruszał więc „MdM" – podkreśla analityk WGN.

Nie tylko gotówkowicze

Maciej Trela, prezes sieciowej agencji Północ Nieruchomości, mówi z kolei o zwiększonym zainteresowaniu nowymi mieszkaniami. – Ubiegły rok był bardzo dobry dla deweloperów. Przyniósł w wielu miastach wyższe ceny – wskazuje. – Na rynku wtórnym wydarzeniem było wprowadzenie „MdM". Ogłoszenie spełniające wymagania programu oznaczamy specjalną ikonką, bo wielu klientów szuka tylko takich ofert – dodaje.

Na ostrą konkurencję pomiędzy rynkiem wtórnym a pierwotnym wskazuje też Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – W największych miastach mieszkania z drugiej ręki miały gorszą pozycję startową, bo do września nie można ich było kupić na kredyt z dopłatą – przypomina. – Program „MdM" przyciągał do biur deweloperów liczne grono zainteresowanych dofinansowaniem klientów.

Marcin Moneta zauważa, że w minionym roku rosła liczba inwestycji w mieszkania na wynajem. – Dane sektora bankowego mówią też o wzroście zakupów za gotówkę lub na kredyt z dużym wkładem własnym. Był to niewątpliwie bardzo dobry czas na inwestowanie w nieruchomości – podkreśla analityk. – Ceny są wciąż dosyć niskie, a kredyty rekordowo tanie. Nadal mamy historycznie niskie stopy procentowe. Nie rosną również marże kredytowe – dodaje. Szacuje, że przeciętna rentowność najmu to 4–5 proc. rocznie, a to bardzo dużo w porównaniu z lokatami czy obligacjami.

Z analiz WGN wynika, że wśród inwestorów powodzeniem cieszą się niezmiennie mieszkania w bardzo dobrych lokalizacjach o powierzchni 40–60 mkw. – Na rynku wtórnym w dużych miastach perełkami są atrakcyjnie położone kamienice, które mogą być wyceniane bardzo wysoko – mówi Marcin Moneta. Kamienic szukają także inwestorzy z segmentu nieruchomości komercyjnych. Planują w nich biura.

Także Marcin Jańczuk mówi o zwiększonym zainteresowaniu zakupami inwestycyjnymi. – W większości dużych miast rentowność inwestycji w mieszkaniowy segment popularny to 4–5,5 proc. w skali roku. Zdarzały się jednak przypadki znacznie lepszych wyników – nawet 7–7,5 proc. – zauważa. Z analiz Metrohouse wynika, że lokal pod miastem okazywał się czasem lepszą inwestycją niż na świetnie skomunikowanym osiedlu blisko centrum.

– Popularnością cieszyły się niewielkie mieszkania dwupokojowe. Nieco mniej osób szukało kawalerek, chyba że mówimy o stosunkowo niedrogich, bardzo małych lokalach – opowiada Marcin Jańczuk. Jego zdaniem, choć na rynku pojawiały się okazje, to perełek, o które inwestorzy toczyliby boje, nie było. – Zdarzało się, że jedną ofertą interesowało się kilka osób, ale to nie oznacza, że były w stanie zawrzeć transakcję za wszelką cenę – zastrzega Marcin Jańczuk.

Atrakcyjna wielka płyta

W opinii Norberta Lizińskiego, menedżera ds. rozwoju sieci Północ Nieruchomości, miniony rok był niezły do inwestowania w nieruchomości. – Pojawia się wiele mieszkań w nowym budownictwie, do których przeprowadzają się sprzedający dotychczasowe lokum, co napędza ruch na rynku. Oferta jest bogata i różnorodna – mówi Liziński. Według niego inwestujący w nieruchomości powinni szukać okazji, choć przyznaje, że lokale w dobrych miejscach w cenach poniżej rynkowych trafiają się rzadko. – Atrakcyjna dla inwestora może się okazać także zadłużona nieruchomość, którą można kupić tylko za gotówkę – wskazuje przedstawiciel Północy. Dodaje, że okazyjnie można czasem kupić mieszkanie w wielkiej płycie. Lokale w blokowiskach nie są zbyt popularne, co ma wpływ na cenę. – A są to dobre, funkcjonalne mieszkania w dobrych lokalizacjach – zapewnia Liziński. Z analiz Północy wynika, że kupno mieszkań na wynajem jest opłacalne w dużych miastach akademickich. W takich miejscach inwestują nawet osoby, które mieszkają w innej odległej miejscowości. Miniony rok na rynku wtórnym był bardzo dobry w opinii Jarosława Mikołaja Skoczenia, eksperta Emmerson Realty. – Dużo transakcji, w miarę stabilne ceny, dopłaty do używanych mieszkań – wylicza. – Największe zyski odnotowali inwestorzy, którzy kupowali mieszkania do remontu albo okazje, które się trafiają coraz częściej – twierdzi. W ocenie Skoczenia lokal wymagający remontu mógł przynieść nawet kilkadziesiąt procent zysku. – Biorąc pod uwagę ceny mieszkań, 15 proc. to też duży zarobek – ocenia.

Pawła Grabowskiego, pośrednika z trójmiejskiej agencji BIG Nieruchomości, w minionym roku zaskoczyła duża popularność dużych mieszkań w kamienicach, szczególnie lokali do remontu. – Takich ofert, z myślą o wynajmie pokoi, hostelu, powierzchni biurowych, poszukiwało bardzo wielu klientów – opowiada Grabowski. – Ceny lokali w najlepszych lokalizacjach zaczynały się poniżej 3 tys. zł za mkw., co przyciągało klientów – dodaje. Z analiz BIG Nieruchomości wynika, że pomimo rosnącej puli mieszkań na wynajem czynsze nie spadają.

– W mijającym roku zdecydowanie wzrosła liczba transakcji gotówkowych. Wzrosło też zainteresowanie mieszkaniami z przetargów i licytacji komorniczych – zauważa pośrednik z BIG Nieruchomości. Także on mówi o inwestorach wycofujących z banków depozyty i lokujących pieniądze na rynku mieszkaniowym. – Klienci inwestowali w nieruchomości ze wszystkich segmentów – od popularnego po luksusowy – wskazuje Grabowski. – Najwięcej transakcji dotyczyło oczywiście tanich lokali kompaktowych, w cenie do 250 tys. zł – dodaje. W ocenie Grabowskiego mieszkania na wynajem gwarantują stabilny dochód, a stopy zwrotu wahają się od 5 do nawet 12 proc. w skali roku.

Maciej Trela ocenia, że inwestujący w mieszkania zarobili w ubiegłym roku średnio 4–6 proc. w skali roku, co jest według niego „rozsądną stopą zwrotu". – Klienci, którzy kupili okazyjnie używane mieszkanie, które można było od razu wynająć, mogli osiągnąć nawet 9 proc. – mówi prezes Północy. – Możliwość wyższych stóp zwrotu, często powyżej 10 proc., dawał wynajem krótkoterminowy, zwłaszcza w miejscowościach turystycznych. Jak zauważa Maciej Moneta, mniejsze zainteresowanie budzą duże, ponad 80-metrowe mieszkania. – Tanie kredyty sprawiają jednak, że popyt na nie rośnie. Powodzenia nie mają kawalerki, poza wąskim segmentem najmu w największych miastach. O atrakcyjności przesądza tu jednak głównie dobra lokalizacja – dodaje.

Uwaga, pułapka

Według analityka WGN ryzykowne jest inwestowanie w duże, wielopokoleniowe domy z lat 90. – Polacy preferują budynki o powierzchni do 150 mkw. – wyjaśnia.

A Marcin Jańczuk dopowiada, że na rynku nieruchomości liczy się specjalizacja. – Ważna jest dywersyfikacja produktów. Rynek komercyjny nie zawsze jest odpowiedni dla inwestora, który dotychczas zajmował się tylko kawalerkami na wynajem – przestrzega. – Nie powiedziałbym, że to pułapka, ale lokale handlowe czy biurowe to zupełnie inna część rynku, inne reguły pozyskiwania najemców i zarządzania najmem. Wyjście poza poznany rynek może być czasem dość ryzykowne – ocenia.

Rozwagę zaleca inwestorom Norbert Liziński. – Kupując mieszkanie do remontu, które po renowacji chcemy odsprzedać z zyskiem, trzeba się zastanowić, czy w wysokim standardzie będzie się cieszyło zainteresowaniem – wyjaśnia. Jego zdaniem, kupując 80-metrową dwójkę w kamienicy, warto zwiększyć liczbę pokoi, by uczynić lokal bardziej praktycznym. – Nabywcy mają coraz więcej mieszkań do wyboru. Na ich cenę ma wpływ coraz więcej czynników. Mimo dobrej lokalizacji mieszkanie może być położone w nieładnym miejscu, może być też po prostu ciemne. Jeśli takiego lokalu nie kupimy w dobrej cenie, trudno będzie odsprzedać je z zyskiem – przestrzega Liziński.

Dla Pawła Grabowskiego bardzo ryzykowne były inwestycje w mieszkania w kamienicach wymagających kapitalnego remontu. – Dlatego wiele pozornie atrakcyjnych ofert nie znalazło nabywców, np. 36-metrowa kawalerka za 96 tys. zł – podaje. – W gdańskim Nowym Porcie ceny na poziomie niespełna 1,5 tys. zł za mkw. nie przyciągnęły klientów – zauważa.

Według Jarosława Mikołaja Skoczenia nadal trzeba uważać na inwestycje w bardzo drogie apartamenty. – Buduje się ich coraz więcej, a każdy kolejny dobry adres zastępuje poprzedni, chyba że apartament jest w niepowtarzalnej lokalizacji, np. blisko Łazienek – ocenia.

[email protected]

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie