Przygoda wzywa

Volkswagen Transporter T2 Westfalia Champagne Limited Edition II to wiekowy, ale wciąż znakomicie sprawujący się kamper, który sprawi, że każde wakacje staną się wielką przygodą.

Publikacja: 03.03.2017 14:46

Plakat z epoki

Plakat z epoki

Foto: Archiwum

Volkswagen Transporter T2 Westfalia Champagne w całej okazałości, tak prezentuje się na kempingu.

Volkswagen Transporter T2 Westfalia Champagne w całej okazałości, tak prezentuje się na kempingu.

Foto: Archiwum

Gdy za oknem deszcz i chłód, chętnie wybiegamy myślami do lata, a snucie wakacyjnych planów można zacząć od samochodu. Na przykład takiego, jak ten wiekowy kamper, wygodny, nieźle jak na swoje czasy wyposażony i gwarantujący nie tylko wygody, ale i wsparcie w nawiązywaniu nowych znajomości – na kempingach nie pozostawi nikogo obojętnym.

Oto trzy z pięciu generacji słynnych kamperów.

Oto trzy z pięciu generacji słynnych kamperów.

Foto: Archiwum

Zanim napiszę więcej o tym modelu, kawałek historii. Produkcję pierwszego transportera Volkswagen rozpoczął blisko 67 lat temu. Dziś ma on już praprawnuka w postaci piątej generacji modelu. Początkowo auto powstawało w Wolfsburgu, a od 1956 roku w Hanowerze. Wszystko zaczęło się w 1947 roku od szkicu ołówkiem – Ben Pon, zajmujący się importem samochodów do Holandii, zobaczył w zakładach Volkswagena prostą platformę na kołach. Potraktował ją jako punkt wyjścia do większego projektu – na kartce z notatnika Pon naszkicował z grubsza projekt transportera wykorzystującego m.in. podzespoły Garbusa. Dwa lata później dyrektor fabryki Volkswagena Heinrich Nordhoff zaprezentował cztery prototypy: dwa furgony, kombi i minibusa. Nordhoff zapewniał, że transporter będzie równie solidny i trwały jak Garbus. Były to słowa prorocze.

Wewnątrz dominują brązy i charakterystyczna kratka na tapicerce.

Wewnątrz dominują brązy i charakterystyczna kratka na tapicerce.

Foto: Archiwum

Produkcja seryjna ruszyła 8 marca 1950 roku, a już w 1951 roku na wystawie samochodowej w Berlinie pokazano volkswagena transportera w wersji kempingowej. Dostawcze auto z umieszczonym z tyłu silnikiem awansowało w ten sposób do roli środka transportu zupełnie innego rodzaju. Najpierw w tę i z powrotem pokonywał Alpy, potem, gdy odkryli go hipisi, wyruszył do Indii. Zakochani w tym aucie wielbiciele dbają, by staruszki wciąż były obecne na drogach.

Prezentowany dziś model to druga generacja transportera w limitowanej wersji Westfalia Champagne. Produkowana była specjalnie na rynek amerykański, a jej cechą charakterystyczną jest kolorystyka utrzymana w brązach, obecnych na nadwoziu, desce rozdzielczej, kierownicy i w całym wnętrzu wykończonym brązowymi meblami i tapicerką w charakterystyczną kratkę.

Egzemplarz z ogłoszenia to rocznik 1978, z 70-konnym, benzynowym silnikiem 2.0 i manualną skrzynią biegów. Przebieg wynosi 190 000 km. Wyposażenie obejmuje: akumulator z ładowarką, podgrzewaną tylną szybę, przednią szybę ze szkła aminowanego, przednie zagłówki, recyrkulację spalin, filtry węglowe, zlew, kuchenkę, rozkładany dach. Dodatkowo zamontowano też klimatyzację.

Samochód zakupiony został w USA i sprowadzony do Polski, a tu ponownie polakierowany i odnowiony, by trafić do zbiorów Muzeum Volkswagena w Pępowie. Teraz trafi na sprzedaż za niemałą kwotę 260 000 zł. Szacuje się, że pojazdów takich jak ten jest w Europie najwyżej około 10, więc to nie lada gratka. Kto chętny?

[email protected]

Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę
Parkiet PLUS
Przymusowy wykup akcji nie jest możliwy
Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem