Volkswagen Transporter T2 Westfalia Champagne w całej okazałości, tak prezentuje się na kempingu.
Gdy za oknem deszcz i chłód, chętnie wybiegamy myślami do lata, a snucie wakacyjnych planów można zacząć od samochodu. Na przykład takiego, jak ten wiekowy kamper, wygodny, nieźle jak na swoje czasy wyposażony i gwarantujący nie tylko wygody, ale i wsparcie w nawiązywaniu nowych znajomości – na kempingach nie pozostawi nikogo obojętnym.
Oto trzy z pięciu generacji słynnych kamperów.
Zanim napiszę więcej o tym modelu, kawałek historii. Produkcję pierwszego transportera Volkswagen rozpoczął blisko 67 lat temu. Dziś ma on już praprawnuka w postaci piątej generacji modelu. Początkowo auto powstawało w Wolfsburgu, a od 1956 roku w Hanowerze. Wszystko zaczęło się w 1947 roku od szkicu ołówkiem – Ben Pon, zajmujący się importem samochodów do Holandii, zobaczył w zakładach Volkswagena prostą platformę na kołach. Potraktował ją jako punkt wyjścia do większego projektu – na kartce z notatnika Pon naszkicował z grubsza projekt transportera wykorzystującego m.in. podzespoły Garbusa. Dwa lata później dyrektor fabryki Volkswagena Heinrich Nordhoff zaprezentował cztery prototypy: dwa furgony, kombi i minibusa. Nordhoff zapewniał, że transporter będzie równie solidny i trwały jak Garbus. Były to słowa prorocze.
Wewnątrz dominują brązy i charakterystyczna kratka na tapicerce.