Drogie spółki mogą dalej drożeć

Rozsądek każe inwestorom omijać spółki wyceniane znacznie powyżej średniej rynkowej. Wysokie wskaźniki mogą mieć jednak podstawy.

Publikacja: 07.03.2017 10:05

Drogie spółki mogą dalej drożeć

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Skłodowski

Spółki postrzegane jako wzrostowe i, co za tym idzie, charakteryzujące się wysokimi wskaźnikami C/Z, mogą być ciekawym uzupełnieniem portfela inwestycyjnego. – Najsilniej korzystają na poprawie koniunktury i w warunkach hossy rosną szybciej niż rynek. Biorąc pod uwagę oczekiwania odnośnie do poprawy tempa wzrostu PKB i kontynuacji hossy na GPW, w średnim terminie alokacja kapitału w takie właśnie spółki wydaje się rozsądną strategią – wyjaśnia Kamil Hajdamowicz, analityk BM Banku BGŻ BNP Paribas. – Z uwagi na stosunkowo niewielki rozmiar polskiego rynku i stosunkowo ograniczoną dostępność ciekawych propozycji inwestycyjnych najlepsze spółki są już od wielu miesięcy dość drogie. W mojej ocenie inwestycja w takie walory, w przypadku których w dalszym ciągu można zidentyfikować perspektywy wzrostu biznesu, poprawę rentowności lub zwiększenie przychodów, w krótkim i średnim terminie wydaje się dobrym rozwiązaniem – dodaje.

Premia w wycenie

GG Parkiet

Jak wyjaśniają analitycy, ponadprzeciętnie wysokie wyceny odzwierciedlają premię przede wszystkim za szybki wzrost wyników i udaną realizację strategii wzrostowej przez zarząd, czego najlepszym potwierdzeniem jest systematyczny wzrost ich biznesów. – O wartości mnożników wyceny decyduje przede wszystkim prognozowane tempo wzrostu wyników spółki w kolejnych latach. Wysoka dynamika zysków sprawia, że przyszłość bardzo mocno waży w wycenie akcji, przez co mnożnik dla bieżących zysków staje się wysoki. W mniejszym stopniu premia wobec konkurentów może wynikać z czynników jakościowych, jak np. bardzo dobry zarząd, silna pozycja strategiczna czy wyjątkowość produktu – wskazuje Tomasz Manowiec, zarządzający funduszami w Noble Funds TFI.

GG Parkiet

Biorąc pod uwagę powszechnie stosowany przez inwestorów wskaźnik C/Z, ogromne nadzieje inwestorzy pokładają w spółce Medicalgorithmics. Obecna wycena stanowi ponad 60-krotność jej zysków, podczas gdy średnia wartość wskaźnika C/Z dla spółek z indeksu WIG wynosi 15. Mocną stroną firmy jest unikalny produkt – urządzenia do zdalnego monitorowania pracy serca. Korzystając z przewagi konkurencyjnej, rozwija się w imponującym tempie i notuje skokową poprawę przychodów i zysków, utrzymując ponadprzeciętnie wysokie marże. Kluczowym argumentem przemawiającym za spółką są oczekiwania odnośnie do wzrostu jej biznesu. – Przejęcie aktywów AMI/Spectocor powinno pozwolić spółce skoncentrować się bardziej na rozwoju działalności zamiast na potyczkach sądowych. Uważamy, że to przejęcie powinno zwiększyć wartość spółki dla akcjonariuszy – ocenia Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ. Według jej szacunków konsolidacja AMI/Spectocor powinna podwyższyć sprzedaż o ok. 100 mln zł w br., rosnąc w kolejnych latach. Z przewidywań analityków wynika, że w tym roku Medicalgorithmics podwoi przychody, co przełoży się na skok zysku netto o 90 proc.

GG Parkiet

Do wysokich wycen inwestorzy musieli się przyzwyczaić w przypadku spółki LiveChat, producenta oraz globalnego dostawcy oprogramowania komunikacyjnego. W tym przypadku wskaźnik C/Z sięga 34, a spółka wyceniana jest już na ponad 1,3 mld zł. Jako jedna z nielicznych firm z GPW oferuje ekspozycję na globalny rynek. Uwagę jednak zwraca rentownością operacyjną, sięgającą 70 proc. Jak zauważają analitycy, LiveChat na tle konkurencji wyróżnia bardzo wysoka dźwignia operacyjna, która przy stale rosnącej bazie klientów przekłada się na wysoki poziom marży operacyjnej oraz niskie nakłady inwestycyjne. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że spółka cały zysk wypłaca w formie dywidendy.

Rynek wierzy w dalszy wzrost

Inwestorom podoba się model biznesu Benefit Systems, którego wzrost napędza dynamicznie rosnący rynek kart sportowych. W ciągu ostatnich 12 miesięcy firma podwoiła swoją kapitalizację. – Wycena spółki jest na bardzo wysokich poziomach, przekracza 30-krotność rocznego zysku. Rynek zakłada więc, że przez kilka lat jej wyniki będą się poprawiały o ok. 20 proc. rocznie. Spółka jednak robi wszystko, żeby zasłużyć na takie zaufanie. Regularnie zwiększa przychody, utrzymując wysokie marż, oferuje unikalny produkt i w zasadzie sama tworzy rynek oraz rozpoczyna ekspansję w regionie, której pierwsze wyniki są obiecujące. Pomaga też sytuacja rynkowa – niskie bezrobocie i rosnąca aktywność fizyczna Polaków. Jednocześnie niewielka płynność akcji przy wielu chętnych do kupna sprawia, że od dłuższego czasu nie widzieliśmy na wykresie większej korekty. Ten wyjątkowy splot okoliczności może jeszcze potrwać, ciągnąc dalej kurs w górę – ocenia Seweryn Masalski, zarządzający w MM Prime TFI.

Wśród najdroższych firm jest także Oponeo, gdzie za każdego złotego zysku trzeba wyłożyć 44 razy więcej. Wysoką wycenę internetowego dystrybutora opon i felg uzasadnia model biznesowy, pozwalający konkurować na globalnym rynku, dając spółce praktycznie ogromne pole do wzrostu biznesu. W ocenie analityków pozytywnie należy ocenić chęć rozbudowy centrum logistycznego w związku ze wzrostem skali działalności oraz plany umocnienia pozycji na rynkach, gdzie spółka już jest obecna, co niesie ze sobą mniejsze ryzyko niż otwarcia sklepów na zupełnie nowych rynkach.

Wysoko wyceniane są także akcje producentów gier wideo. Biorąc pod uwagą wskaźniki wyceny, największe nadzieje inwestorzy pokładają w produkcjach CD Projektu i 11 bit studios. Warto zauważyć, że postrzeganie firm z tej branży przez inwestorów jest zależne od premier, które wchodzą na rynek, bo w dużej mierze od ich powodzenia zależą wyniki. CD Projekt wciąż zarabia na grach o Wiedźminie – ostatnia nadal dobrze się sprzedaje. Analitycy jednak mocno wierzą w potencjał „Cyberpunka", który ma się pojawić w kolejnych latach. Podkreślają, że utrzymuje się on w gronie najbardziej oczekiwanych gier na świecie. Z kolei w przypadku 11 bit studios wyobraźnię rynku rozpala gra „Frostpunk", której premiera planowana jest na II połowę roku.

Ryzyko rozczarowania

Dalszy wzrost notowań spółek o wysokich wskaźnikach ceny do zysku może uzasadniać jedynie kontynuacja pozytywnego trendu w wynikach. Dlatego w przypadku rosnących biznesów wysokie wyceny nie muszą jednoznacznie przesądzać o przewartościowaniu. Z drugiej strony każde rozczarowanie wynikami, poprzez obniżenie tempa wzrostu czy spadek zysków, może się wiązać z solidną korektą ich notowań. – Największym ryzykiem w przypadku wysoko wycenianych spółek jest niespełnienie pokładanych w nich nadziei na przyszły wzrost zysków. Takie rozczarowanie może doprowadzić do istotnego zmniejszenia mnożników dla spółki, co boleśnie odbija się na wycenie akcji na rynku. Szybkie tempo wzrostu może prowadzić do zwiększonego zapotrzebowania na kapitał, co rodzi również ryzyko wyjścia do inwestorów w celu pozyskiwania nowych środków. Zwykle wpływa to negatywnie na notowania takiej spółki w krótkim terminie. Nie bez znaczenia są też kwestie wewnętrzne w organizacji – czy struktury i mechanizmy są przygotowane do zarządzania większą skalą operacji – wylicza Tomasz Manowiec.

Zdaniem Kamila Hajdamowicza pomimo wysokich wycen bieżących mierzonych wskaźnikiem C/Z wyceny oparte na oczekiwanych zyskach mogą okazać się w dalszym ciągu atrakcyjne. – Spółki te są najczęściej w posiadaniu funduszy inwestycyjnych, zaś wzrost popularności inwestycji na GPW, spowodowany trwającą od kilku miesięcy hossą, może wywindować ceny poszczególnych walorów na kolejne szczyty – przewiduje ekspert. Jednocześnie zaznacza, że warto pozostać ostrożnym w doborze takich spółek do portfela na dłuższy okres, np. w ramach strategii „kup i trzymaj". – W przypadku zmiany koniunktury rynkowej najdroższe walory mogą okazać się najsilniej spadającymi pozycjami na krajowym rynku. Kluczem jest tu płynność poszczególnych akcji i możliwość szybkiego zamknięcia pozycji. Stąd na pewno nie opierałbym długoterminowego portfela inwestycyjnego konserwatywnego inwestora tylko na takich spółkach. Z drugiej jednak strony całkowite pomijanie takich pozycji w portfelu również może okazać się dużym błędem, z uwagi na wysokie utracone korzyści w krótkim i średnim terminie – uważa Kamil Hajdamowicz. Rozpatrując dobór takich pozycji do portfela, zaleca każdorazowo ocenić możliwą do osiągnięcia przez spółkę dynamikę poprawy zysków, biorąc pod uwagę uwarunkowania rynkowe oraz jej wewnętrzną sytuację.

[email protected]

W ciągu ostatnich 12 miesięcy na akcjach 11 bit studios można było zarobić ponad 150 proc. Za tym wzrostem kryją się spore oczekiwania inwestorów. Ich wyobraźnię rozpala premiera gry „Frostpunk", zapowiedziana na II połowę 2017 roku. Zdaniem analityków potencjał komercyjny tej gry jest dużo większy niż „This War of Mine", która miała premierę ponad dwa lata temu.

Walory Benefit Systems systematycznie drożeją od wielu miesięcy, ustanawiając po drodze kolejne historyczna maksima. Za spółką przemawia wysokie tempo rozwoju biznesu, który rośnie na fali mody na zdrowy tryb życia. Motorem wzrostu zysków są karty sportowe, których liczba zwiększa się w dwucyfrowym tempie. Szansą na dalszy wzrost jest ekspansja na zagraniczne rynki.

Notowania CD Projektu kontynuują w tym roku dobrą passę, zyskując od początku stycznia ponad 40 proc. Producent gier wciąż zarabia na grach o „Wiedźminie"– ostatnia część nadal dobrze się sprzedaje. Dzięki temu firma ma spory zapas gotówki, którą chce inwestować w rozwój kolejnych produkcji. Obecnie rynek największe nadzieję pokłada w premierze „Cyberpunka".

LiveChat posiada silną pozycję na rynku aplikacji typu live chat oraz stale rosnącą liczbę aktywnych klientów. To zasługa unikalnego modelu biznesu, który oparty jest na globalnym zasięgu sprzedaży. Dzięki temu firma notuje ponadprzeciętnie wysoką rentowność, czemu sprzyja mocny dolar. W ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje spółki zdrożały o prawie 50 proc.

Medicalgorithmics, korzystając z przewagi konkurencyjnej i abonamentowego modelu sprzedaży, notuje dynamiczną poprawę wyników, uzyskując przy tym ponadprzeciętne marże. Pod koniec minionego roku spółka podpisał ugodę z AMI/Spectocor i przejęła jej klientów, co wpłynie na skokową poprawę wyników. W ciągu 12 ostatnich miesięcy na akcjach spółki można było zarobić 65 proc.

Notowania internetowego dystrybutora opon i felg znajdują się w długoterminowym trendzie wzrostowym. W ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje zdrożały o ponad 80 proc., ustanawiając po drodze nowe rekordy. Pozytywne nastawienie inwestorów ma związek z imponującym tempem rozwoju e-sklepów. Dzięki temu spółka może się pochwalić wysokim dwucyfrowym wzrostem sprzedaży.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza