Marek Wierzbowski: Dialog z rynkiem to klucz do sukcesu

WYWIAD | Profesor Marek Wierzbowski z partnerem kancelarii Wierzbowski & Partners rozmawia Agnieszka Zielińska

Publikacja: 18.04.2018 05:22

Profesor Marek Wierzbowski, partner kancelarii Wierzbowski & Partners

Profesor Marek Wierzbowski, partner kancelarii Wierzbowski & Partners

Foto: Archiwum

Spółka giełdowa dba o należytą komunikację z inwestorami i analitykami, prowadząc przejrzystą i skuteczną politykę informacyjną. To pierwszy punkt z sześciu przykazań polskiego rynku kapitałowego. Dlaczego dobra komunikacja emitentów z rynkiem jest tak ważna?

Dialog pomiędzy spółką i podmiotami rynku giełdowego to klucz do sukcesu na rynku kapitałowym. Chodzi o dostępność dla inwestorów, utrzymanie relacji z akcjonariuszami, a także dobrą komunikację z rynkiem. Poza tym, do takiej informacji zobowiązują emitentów przepisy, które obligatoryjnie mówią o tym, które informacje muszą być ujawniane. Dodatkowo polscy inwestorzy przywiązują ogromną wagę do informacji i emitenci powinni się do tego dostosować. Dotyczy to nie tylko wypełniania obowiązków informacyjnych, ale także dobrych praktyk w zakresie polityki informacyjnej. Ma ona nie tylko służyć zapobieganiu asymetrii informacyjnej, ale też powinna budować relacje pomiędzy spółką a rynkiem. Jeżeli spółka przy IPO informowała o swoich planach, w jej późniejszych raportach powinno znaleźć się potwierdzenie ich realizacji. Emitenci muszą pamiętać, że to co udostępniają, może być w dobie powszechnego dostępu do informacji szybko zweryfikowane, a nawet – jeśli informacja dotyczy innych podmiotów, w tym kontrahentów – przez nie zdementowane. W ostatnim przypadku może nawet pojawić się zarzut manipulacji informacyjnej.

Wiele spółek deklaruje przestrzeganie zasad wypełniania obowiązków informacyjnych. Jednak w praktyce bywa z tym różnie.

Niektóre spółki wypełniają obowiązki informacyjne w sposób niebudzący wątpliwości, a nawet pokazują więcej, na przykład w ramach live chatów czy też stosując nowe metody prezentacji wyników finansowych przy okazji publikacji raportów okresowych. Czasami jednak może się okazać, że zbyt duża otwartość nie jest dla spółki korzystna, bo konkurencja nie śpi. Dlatego zarząd często stoi przed dylematem, o czym informować, a o czym nie.

Dla spółki w tarapatach ujawnienie jakiejś transakcji może skutkować tym, że jej wierzyciele zajmą ujawnione aktywa. Zdarzały się już sytuacje, gdy spółka, która znalazła się w kłopotach, wychodziła z giełdy, aby uniknąć konieczności respektowania obowiązków informacyjnych.

Odpowiedzialny zarząd i kompetentna rada nadzorcza są też elementem transparentności?

Rada nadzorcza według nowych przepisów nie jest tylko intratną posadą. Regulacje wprowadzone przez unijne rozporządzenie dla zarządów spółek giełdowych oznaczają nowe obowiązki, a członkowie rad nadzorczych zostali włączeni do grona osób odpowiedzialnych za politykę informacyjną.

Czy informacja o wynagrodzeniach członków zarządu to ważny komunikat dla rynku?

To delikatny temat. Obecnie trend reprezentowany przez polskiego ustawodawcę jest taki, aby jak najwięcej ujawniać. Z jednej więc strony mamy obowiązek dostępu do informacji, z drugiej istnieje ochrona danych osobowych. Powstaje więc pytanie, czy nie naraża to członków zarządu na różne związane z tym ryzyka.

Na ile transparentność polityki informacyjnej może sprzyjać decyzjom biznesowym i wpływać na wycenę spółki oraz oddziaływać na inwestorów?

Obecnie na rynku mamy zasadę „Stosuj albo wyjaśnij, dlaczego nie stosujesz". Comply or explain. Jeżeli wyjaśnisz przyczyny niestosowania lub niezastosowania zasady i przekonasz, że działasz w dobrej wierze – rynek uzna, że jesteś w porządku.

Dzięki temu jego uczestnicy wiedzą, czego mogą się spodziewać po spółce, i wierzą, że gdy dojdzie do nieoczekiwanych wydarzeń, zostaną poinformowani.

Pamiętajmy jednak, że rzetelne informacje nie wystarczą, aby wpłynąć na decyzję inwestorów. Na giełdzie rządzą przede wszystkim prawa popytu i podaży. Czasami spółki notują gwałtowne zwyżki cen akcji, mimo że teoretycznie nic ważnego się w spółce nie wydarzyło, ale na przykład pojawił się nowy, ważny akcjonariusz.

Na pewno konieczna jest otwartość na dialog z rynkiem. Inwestor chętniej zainwestuje w spółkę, której prezesa zna i wie, jakie są jej plany, niż w firmę, która nie ma przejrzystej polityki informacyjnej, jest mało dostępna dla inwestorów i nie ujawnia planów.

Przykładem pozytywnego dialogu pomiędzy inwestorami oraz emitentami są konferencje WallStreet organizowane przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, podczas których odbywają się spotkania inwestorów indywidualnych i przedstawicieli spółek związanych z rynkiem kapitałowym.

Wyciek danych użytkowników Facebooka kosztował właścicieli dziesiątki miliardów dolarów. W Polsce mają wejść przepisy RODO. Co będzie można ujawniać, a czego nie?

RODO nie blokuje ujawniania informacji wymaganych przez przepisy. Nie ma tu kolizji. W pozostałym zakresie ochronie podlegają dane osobowe, a nie wszelkie informacje. RODO chroni nas wszystkich przed niefrasobliwością administratorów danych osobowych, która w skrajnych przypadkach potrafiła prowadzić nawet do tzw. kradzieży tożsamości.

Forma i terminowość publikacji raportów coraz częściej wpływają na decyzje odnośnie do zakupu akcji danej spółki. Dlaczego jest to tak ważne?

Każde zaburzenie w zakresie informacji o spółce wywołuje niepokój u inwestorów i poszukiwanie przyczyn takiej sytuacji.

Nawet spółki, które mają systemy antykorupcyjne, nie są pewne, czy w przyszłości w razie kontroli CBA unikną kary. Czy będą mieć powody do obaw?

Mówi pani o projekcie ustawy o jawności życia publicznego, który jest komentowany, ale nie został jeszcze skierowany do Sejmu. Przewiduje on m.in. karę pieniężną, gdyby wewnętrzne procedury antykorupcyjne były nieskuteczne. Są więc powody do obaw, choć od projektu rządowego do jego uchwalenia daleka droga.

Ranking „Transparentna spółka 2017"

Profesor dr hab. Marek Wierzbowski, partner kancelarii Wierzbowski & Partners, jest członkiem kapituły drugiej edycji rankingu „Transparentna spółka 2017" organizowanego przez Instytut Rachunkowości i Podatków wspólnie z „Parkietem", adresowanego do spółek z WIG20, mWIG40 i sWIG80. Celem rankingu jest podniesienie jakości komunikacji spółek publicznych z rynkiem przez zwrócenie uwagi na obszary ważne w komunikacji, a także jakie obowiązki informacyjne i sprawozdawcze musi wypełnić emitent, aby być notowanym i jak dużo ich jest. Ranking obejmuje badaniem trzy obszary komunikacji z rynkiem: sprawozdawczość finansową i raportowanie, relacje inwestorskie i zasady ładu korporacyjnego. Wyniki poznamy 25 kwietnia 2018 r.

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"