Spółka giełdowa dba o należytą komunikację z inwestorami i analitykami, prowadząc przejrzystą i skuteczną politykę informacyjną. To pierwszy punkt z sześciu przykazań polskiego rynku kapitałowego. Dlaczego dobra komunikacja emitentów z rynkiem jest tak ważna?
Dialog pomiędzy spółką i podmiotami rynku giełdowego to klucz do sukcesu na rynku kapitałowym. Chodzi o dostępność dla inwestorów, utrzymanie relacji z akcjonariuszami, a także dobrą komunikację z rynkiem. Poza tym, do takiej informacji zobowiązują emitentów przepisy, które obligatoryjnie mówią o tym, które informacje muszą być ujawniane. Dodatkowo polscy inwestorzy przywiązują ogromną wagę do informacji i emitenci powinni się do tego dostosować. Dotyczy to nie tylko wypełniania obowiązków informacyjnych, ale także dobrych praktyk w zakresie polityki informacyjnej. Ma ona nie tylko służyć zapobieganiu asymetrii informacyjnej, ale też powinna budować relacje pomiędzy spółką a rynkiem. Jeżeli spółka przy IPO informowała o swoich planach, w jej późniejszych raportach powinno znaleźć się potwierdzenie ich realizacji. Emitenci muszą pamiętać, że to co udostępniają, może być w dobie powszechnego dostępu do informacji szybko zweryfikowane, a nawet – jeśli informacja dotyczy innych podmiotów, w tym kontrahentów – przez nie zdementowane. W ostatnim przypadku może nawet pojawić się zarzut manipulacji informacyjnej.
Wiele spółek deklaruje przestrzeganie zasad wypełniania obowiązków informacyjnych. Jednak w praktyce bywa z tym różnie.
Niektóre spółki wypełniają obowiązki informacyjne w sposób niebudzący wątpliwości, a nawet pokazują więcej, na przykład w ramach live chatów czy też stosując nowe metody prezentacji wyników finansowych przy okazji publikacji raportów okresowych. Czasami jednak może się okazać, że zbyt duża otwartość nie jest dla spółki korzystna, bo konkurencja nie śpi. Dlatego zarząd często stoi przed dylematem, o czym informować, a o czym nie.
Dla spółki w tarapatach ujawnienie jakiejś transakcji może skutkować tym, że jej wierzyciele zajmą ujawnione aktywa. Zdarzały się już sytuacje, gdy spółka, która znalazła się w kłopotach, wychodziła z giełdy, aby uniknąć konieczności respektowania obowiązków informacyjnych.