Afryka to priorytet naszego rozwoju

WYWIAD | Daniel Janusz - z prezesem i głównym akcjonariuszem Feerum rozmawia Adam Roguski

Publikacja: 17.07.2018 05:15

Daniel Janusz, prezes i główny akcjonariusz Feerum

Daniel Janusz, prezes i główny akcjonariusz Feerum

Foto: materiały prasowe

Na jakim etapie jest realizacja flagowej inwestycji w Tanzanii – budowa pięciu kompleksów silosów zbożowych za ponad 33 mln USD?

Daniel Janusz:Jeśli chodzi o produkcję elementów potrzebnych do zbudowania zamówionych przez tanzański rząd silosów, zaawansowanie sięga 60 proc., a jeśli chodzi o wysyłkę do Afryki – 50 proc.

Mamy pozwolenia na budowę we wszystkich pięciu lokalizacjach, przekazano nam również place budowy. Przygotowujemy fundamenty i po wakacjach rozpoczniemy prace montażowe.

Wartość kontraktu to 33,1 mln USD, dotychczas otrzymaliśmy dwie zaliczki: w wysokości 5 mln i 6,6 mln dolarów.

Kiedy zakończą się prace i czy staracie się o kolejne zlecenia?

Harmonogram zakłada, że pięć kompleksów, składających się z 51 silosów, oddamy pod koniec 2019 r. Jeśli nic się nie przeciągnie, będziemy gotowi nawet nieco wcześniej. To największe wyzwanie, z jakim przyjdzie nam się zmierzyć, od momentu powstania firmy. Na tym etapie nie widzę już zagrożeń, jednak przy takich projektach trzeba zachować czujność do samego końca.

Tanzania ma ogromny potencjał. Budujemy infrastrukturę do przechowywania 190 tys. ton ziarna, tymczasem cały rynek to miliony ton.

Realizując obecny kontrakt, pokażemy się z jak najlepszej strony. Naszą przewagą jest kompleksowe podejście – realizujemy wszelkie prace, począwszy od projektowych, przez produkcję i dostawy urządzeń po montaż na miejscu własnymi siłami.

Oczywiście, istotna jest kwestia finansowania. Afryka nie ma kapitału, nasz kontrakt finansowany jest z kredytu udzielonego przez polski rząd rządowi Tanzanii.

Czy nasz rząd może dalej wspierać waszą obecność w Tanzanii?

Jak najbardziej. W tym roku po długiej przerwie została otwarta Ambasada Polski w Tanzanii. To czytelny sygnał, że Polska widzi możliwości rozwoju naszych firm w tamtym rejonie świata.

Trzeba na to popatrzeć w szerszym kontekście. Wsparcie dla Afryki to również sposób na powstrzymanie migracji ekonomicznej ludzi z tej części świata do Europy. A według prognoz demograficznych, ludzi na tym kontynencie będzie cały czas dynamicznie przybywać.

Nasze działania dotyczą zupełnie podstawowej kwestii – żywności pochodzenia roślinnego. Z uwagi na klimat w Afryce Subsaharyjskiej głównym problemem jest psucie się zbiorów. Pora deszczowa, wysoka temperatura i wilgoć powodują, że – według oficjalnych statystyk – 40 proc. zbiorów po prostu gnije.

Afryka to z jednej strony kraina możliwości, ale z drugiej zwiększonego ryzyka – zupełnie innej kultury, napięć politycznych. Jak pan ocenia to ryzyko?

To stereotyp, że Afryka odbiega od europejskich standardów. Nasze działania w Tanzanii przygotowywaliśmy dwa lata pod względem prawno-skarbowym. Założyliśmy tu oddział naszej firmy, współpracujemy z tutejszym oddziałem KPMG.

Uzyskaliśmy licencję, która pozwala nam startować w przetargach rządowych na inwestycje infrastrukturalne i poświadcza, że mamy wystarczający potencjał własny, choćby w postaci sprzętu, by świadczyć tu usługi.

Czy mając licencję na prace infrastrukturalne, planujecie rozszerzyć działalność, np. o budowę dróg?

Na tym etapie nie. Koncentrujemy się na biznesie podstawowym. Jak wspomniałem, inwestycje realizowane są przy wsparciu finansowym polskiego rządu. Nie widzę możliwości, byśmy angażowali się w jakieś przedsięwzięcie, na którym się w 100 proc. nie znamy.

Na razie widzę potencjał, by rozszerzyć działalność o obsługę wybudowanych tu silosów.

Czy interesują was inne rynki poza Tanzanią?

Interesuje nas kilka afrykańskich rynków, ale ze względu na tajemnicę handlową nie mogę ujawnić szczegółów.

Czy można się spodziewać, że zbudujecie fabrykę silosów w Afryce?

Nie planujemy tego z wielu powodów, chociażby infrastrukturalnych.

Przychody Feerum wciąż zależą od rynku krajowego i pobliskich krajów. Jak tu ocenia pan perspektywy?

Specyfika działalności w Polsce i wielu krajach UE polega na tym, że nasi klienci korzystają ze wsparcia z funduszy unijnych. Cykl inwestycyjny zależy więc od sprawności w dysponowaniu tymi środkami przez agencje, a z tym jest różnie.

Nie ulega wątpliwości, że ze względu na wielkość i głębokość rynku Afryka jest teraz dla Feerum priorytetem, jeśli chodzi o planowanie rozwoju. Jednak cały czas będziemy umacniać swoją pozycję w Europie. Obecnie startujemy w przetargach na Litwie, Łotwie i w Estonii. Szacujemy potencjał tych rynków na około 25 mln zł. Coraz aktywniej działamy na Ukrainie. Tu, poza zakontraktowanymi już umowami, planujemy inwestycje rzędu 30 mln zł. Zrealizowaliśmy też pierwsze projekty w Rumunii, rozwijamy działalność w Rosji i Kazachstanie. Myślimy o wejściu do Czech i na Słowację. Nie zaniedbujemy też naszego rodzimego rynku. W zeszłym roku zrealizowaliśmy w Polsce aż 46 obiektów suszarniczo-magazynowych za blisko 46 mln zł.

Jeśli chodzi o potencjał, przyszłość widać w różowych barwach, jednak inwestorzy chyba tego nie podzielają. Notowania Feerum są o ponad 40 proc. niżej niż jeszcze rok wcześniej.

Jako prezes i główny akcjonariusz uważam oczywiście, że spółka nie jest wyceniana adekwatnie do jej wartości. Trudno jednak dyskutować z rynkiem.

Czy spółka ma w planach dzielenie się zyskiem z akcjonariuszami?

Docelowo tak.

CV

Daniel Janusz założył Feerum w 2002 r. W 2013 r. spółka zadebiutowała na GPW. Jest absolwentem Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Zajmował się handlem artykułami spożywczo-przemysłowymi na własny rachunek, pracował też dla firm Avita, Anek i Promleko.

Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem
Parkiet PLUS
Obsługując naszych klientów, staramy się myśleć dokładnie tak jak oni
Parkiet PLUS
Ranking „Parkietu” – Borciuch i Santander BM znów na czele
Parkiet PLUS
Nasz portfel edukacyjny w ubiegłym roku ponownie się sprawdził
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Parkiet PLUS
Praca maklera to moja pasja, chociaż momenty zwątpienia też się zdarzają
Parkiet PLUS
Dywidendowe tuzy amerykańskiej giełdy