Jak grupa Asseco ocenia zeszły rok?
Był bardzo udany. Widać, że strategia skoncentrowana na dywersyfikacji biznesu przynosi pozytywne efekty. Rośniemy dynamicznie we wszystkich segmentach geograficznych – Asseco International, Formula Systems i Asseco Poland. Patrząc na nasz biznes w ujęciu sektorowym, to także wszędzie odnotowaliśmy wzrosty, m.in. w bankowości, ochronie zdrowia, systemach ERP oraz w obszarze płatności, gdzie rozwija się Asseco SEE.
Poza tym bardzo dużo uwagi poświęcamy innowacjom. W zeszłym roku grupa przeznaczyła w sumie około 850 mln zł na ten cel. Do innowacji podchodzimy pragmatycznie. Przede wszystkim zależy nam, aby nasze inwestycje w R&D przekuwać w konkretne produkty i rozwiązania. Np. sprzedaż usług w chmurze przynosi nam już około 300 mln zł rocznie. Nie odrywamy się od biznesu, tworząc innowacje, ale bazujemy na tym, co już mamy. Np. rozwijamy systemy wykorzystujące sztuczną inteligencję i robimy to w oparciu o nasz know-how z obszaru Business Intelligence.
A jak zapowiada się dla grupy 2019 rok?
Jestem umiarkowanym optymistą, jeśli chodzi o ten rok. Uważam, że będzie on trochę trudniejszy niż 2018, który był dla całej branży IT wyjątkowy z uwagi na możliwość zrealizowania projektów, wynikających m.in. ze zmian w przepisach. Miały one charakter jednorazowy i w tym roku już nie wystąpią. Niemniej widzimy ożywienie w sektorze publicznym i będziemy startować w przetargach. Nadal na rynku widać presję cenową, ale zauważamy też, że w instytucjach publicznych jest coraz więcej młodych, merytorycznych osób, które wcześniej pracowały w sektorze prywatnym i rozumieją realia zamówień w IT. Jeśli w tym kierunku będzie rozwijał się rynek publiczny, to jest szansa, że jakość przetargów będzie rosła.