Wszyscy notowani deweloperzy podali już wyniki sprzedaży mieszkań w II kwartale, jak wam poszedł ten trudny dla branży okres, ile umów zawarliście?
W II kwartale sprzedaliśmy 14 lokali (w tym umowy rezerwacyjne – red.), wobec 96 w I kwartale. Na wynik miała wpływ pandemia, która szczególnie w kwietniu i maju wpłynęła negatywnie na aktywność klientów. Od czerwca obserwujemy ożywienie na rynku, sprzedaż zbliża się do wyników sprzed pandemii. Zakładamy, że ten trend będzie utrzymany w całej II połowie roku. Widzimy dynamicznie rosnące zainteresowanie gotowymi lokalami lub lokalami w inwestycjach na ukończeniu. Słyszymy od klientów, że traktują inwestycje w takie lokale jako sposób na ochronę kapitału.
Jaka jest wasza oferta?
Na koniec czerwca mieliśmy w sprzedaży 554 lokale mieszkalne i usługowe w ośmiu inwestycjach. W tym 72 lokale dostępne były w ukończonych inwestycjach. To najszersza, najbardziej zdywersyfikowana oferta w historii naszej firmy.
Jak wygląda bank ziemi pod mieszkaniówkę?