W 2022 r. przychody banków mogą urosnąć wyraźnie szybciej niż koszty

Wyższe stopy procentowe napędzą wyniki odsetkowe oraz z opłat i prowizji. Wydatki operacyjne urosną, ale pozostaną w ryzach, podobnie jak saldo odpisów – przewidują szefowie banków.

Aktualizacja: 27.12.2021 07:10 Publikacja: 27.12.2021 05:30

W 2022 r. przychody banków mogą urosnąć wyraźnie szybciej niż koszty

Foto: Adobestock

Na koniec października kredyty udzielone sektorowi finansowemu były o prawie 3 proc. wyższe niż rok

Na koniec października kredyty udzielone sektorowi finansowemu były o prawie 3 proc. wyższe niż rok wcześniej. Doszło więc do wyraźnego odbicia, bo 2020 r. upłynął pod znakiem słabości sprzedaży kredytów ze względu na pandemię (niższy popyt i podaż finansowania). Jeszcze na początku 2021 r. akcja kredytowa lekko topniała. Nadal lepiej wypadają kredyty dla gospodarstw domowych (głównie dzięki hipotecznej hossie) niż firm (ale i tu widać ostatnio poprawę).

GG Parkiet

Sporo może się zmienić przez 12 miesięcy. W rok 2021 bankowcy wchodzili w kiepskich nastrojach: stopy procentowe były niemal zerowe, sporo było wątpliwości dotyczących pandemii i wciąż straszyły kredyty frankowe. Teraz, choć franki wciąż generują koszty, a pandemia nadal nie jest opanowana, przed bankami są znacznie lepsze perspektywy dzięki wzrostowi stóp procentowych.

Wyniki odsetkowy i prowizyjny w górę

W 2021 r. tempo wzrostu depozytów sektora niefinansowego nie było już tak wielkie jak w 2020 r., gdy

W 2021 r. tempo wzrostu depozytów sektora niefinansowego nie było już tak wielkie jak w 2020 r., gdy z powodu tarcz antykryzysowych urosły o 13 proc. Teraz sięga 7 proc., przy czym depozyty firm rosną o 8 proc., a gospodarstw domowych o prawie 6 proc. W 2021 r. pogłębiał się rozdźwięk między depozytami terminowymi i bieżącymi klientów indywidualnych: na koniec października te pierwsze stanowiły tylko 16 proc. całości i były warte 163 mld zł (przed pandemią 300 mld zł).

GG Parkiet

– Dotychczasowy i oczekiwany dalszy wzrost stóp w Polsce będzie silnie wspierał wynik odsetkowy sektora w 2022 r. Można śmiało przewidywać jego dwucyfrowy wzrost. Ostateczne tempo będzie zależeć od terminów i skali dalszych podwyżek stóp oraz tempa podnoszenia cen depozytów terminowych i skali przesuwania się oszczędności z depozytów bieżących na terminowe. Sektor mierzy się obecnie z nadpłynnością, co powoduje, że nie ma wysokiej presji na wzrost cen depozytów. Dodatkowo czeka nas w kolejnych latach konieczność emitowania obligacji w celu wypełnienia wymogów MREL, co jeszcze bardziej zwiększy nadpłynność. Dlatego dotychczasowe zmiany oprocentowania depozytów w sektorze są umiarkowane. Wraz z dalszym wzrostem stóp i potencjalnie nasilającą się walką o pozyskanie klientów tempo wzrostu cen depozytów będzie rosło, obniżając stopniowo wpływ dalszych podwyżek na wynik odsetkowy – zapowiada Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP.

Wynik z odsetek sektora bankowego wynosi po dziesięciu miesiącach 37,2 mld zł, o 5,8 proc. mniej niż

Wynik z odsetek sektora bankowego wynosi po dziesięciu miesiącach 37,2 mld zł, o 5,8 proc. mniej niż w 2020 r. i aż o 9 proc. mniej niż w tym samym okresie 2019 r. (zanim doszło do cięcia stóp z powodu pandemii). Dołek miesięcznego wyniku odsetkowego przypadł na kwiecień i od tego czasu – mimo braku zmian stóp – nawet lekko rósł dzięki wzrostowi wolumenów (marża po spadku w 2020 r. była stabilna). Rosnący WIBOR zwiastuje wielkie odbicie tego rezultatu w 2022 r.

GG Parkiet

W podobnym tonie wypowiada się Michał Gajewski, prezes Santander Banku Polska. – Można się spodziewać dwucyfrowego wzrostu wyniku odsetkowego w sektorze. Zróżnicowanie tego rezultatu między bankami będzie wynikało z ich różnego podejścia do zarządzania ryzykiem stopy procentowej, apetytu na wzrost bilansu, skali zmiany cen depozytów oraz strategii w zakresie akwizycji klientów – mówi Gajewski. Dwucyfrowy wzrost przewiduje też Jean-Charles Aranda, wiceprezes BNP Paribas Banku Polska.

W pandemii i w dobie niemal zerowych stóp procentowych banki starały się zwiększyć dochody prowizyjn

W pandemii i w dobie niemal zerowych stóp procentowych banki starały się zwiększyć dochody prowizyjne i mogą być zadowolone z efektów: w 2020 r. wynik ten urósł o 11 proc., a w tym roku ma szansę na wzrost o 15 proc., do rekordowych w historii sektora 17,1 mld zł. Jednak marża (relacja wyniku prowizyjnego do aktywów) nie zachwyca – może w tym roku wynieść 0,66 proc., czyli byłaby na poziomie z 2018 r. i dużo niższym niż dekadę temu, gdy przekraczała 1,1 proc.

GG Parkiet

Można ostrożnie szacować, że gdyby wynik odsetkowy urósł w 2022 r. o 15 proc., sektor wypracowałby dodatkowe 6,8 mld zł z tego tytułu. Wzrost o 20 proc. oznaczałby zwiększenie wyniku z odsetek o około 9,1 mld zł (w 2021 r. może wynieść 45,6 mld zł).

Koszty działania (bez amortyzacji) po dziesięciu miesiącach wyniosły 29,1 mld zł, o 0,3 proc. mniej

Koszty działania (bez amortyzacji) po dziesięciu miesiącach wyniosły 29,1 mld zł, o 0,3 proc. mniej niż rok temu. Pomimo spadku liczby zatrudnionych wydatki pracownicze urosły o blisko 3 proc. (do 14,9 mld zł), ogólne koszty administracyjne zmalały zaś o 3,5 proc. (do 14,1 mld zł). Spadek tego drugiego elementu to w głównej mierze efekt niższych składek na BFG (ze względu na pandemię i niepewną sytuację banków były w 2021 r. o 30 proc. niższe i wyniosły 2,23 mld zł.)

GG Parkiet

W 2022 r. oba silniki napędzające przychody banków prawdopodobnie będą działać pełną mocą. Odmiennie niż w 2021 r., gdy kurczył się wynik z odsetek, a przychody wspierał tylko zysk z opłat i prowizji (urósł o około 15 proc.). Ekonomiści Pekao oczekują wzrostu polskiego PKB w 2022 r. w okolicach 4 proc., co jest nadal wysokim tempem. – To będzie sprzyjało znaczącej poprawie wyniku prowizyjnego. Wiele jego składowych jest związanych ze wzrostem PKB i aktywnością klientów, takich jak prowizje kredytowe, kartowe i walutowe, więc wzrost w tych kategoriach powinien być znaczący. Innymi prawami rządzą się prowizje maklerskie i prowizje funduszy inwestycyjnych. Po bardzo dobrym dla rynku akcji 2021 r. spodziewamy się, że nastąpi tu ochłodzenie, ale z czasem prawdopodobny będzie powrót klientów na rynek obligacji. Jednakże w tym zakresie trudno będzie osiągnąć dwucyfrowe tempo wzrostu – mówi Paweł Strączyński, wiceprezes Banku Pekao.

Saldo odpisów kredytowych w 2020 r. ze względu na pandemię urosło o jedną trzecią, do najwyższych po

Saldo odpisów kredytowych w 2020 r. ze względu na pandemię urosło o jedną trzecią, do najwyższych poziomów w historii, co obciążało wyniki branży. Jednak w 2021 r. doszło do odwrócenia trendu: po dziesięciu miesiącach jest niższe o 45 proc. niż rok temu i wyniosło 5,4 mld zł (kwota ta oczywiście nie uwzględnia rezerw frankowych). Główny powód spadku to niskie nowe odpisy w 2021 r., ale częściowo pomogło też rozwiązywanie wysokich rezerw zawiązanych w 2020 r.

GG Parkiet

– Można się spodziewać pozytywnych trendów w zakresie transakcyjności klientów, co jest związane z tempem rozwoju gospodarczego i przekłada się na wzrost przychodów prowizyjnych. Jako przykład można wskazać np. prowizje związane z udzielaniem kredytów czy skalę transakcji walutowych. Jednak na wynik prowizyjny sektora będą miały wpływ zmiany regulacji dotyczących maksymalnych opłat w zakresie np. działalności związanej z zarządzaniem aktywami przez TFI. Pośrednio wpływa to też na wyniki banków, ale w różnym stopniu – zwraca uwagę Bożena Graczyk, wiceprezes ING Banku Śląskiego. Maksymalna opłata za zarządzanie od 1 stycznia ma spaść do 2 proc., z 2,5 proc. w 2021 r. i 3 proc. w 2020 r.

Po 10 miesiącach 2021 r. sektor miał 10,6 mld zł zysku netto, o 58 proc. więcej niż rok wcześniej. G

Po 10 miesiącach 2021 r. sektor miał 10,6 mld zł zysku netto, o 58 proc. więcej niż rok wcześniej. Gdyby listopad był podobny do października, a w grudniu rezerwy frankowe jak we wrześniu, w całym roku zysk netto sięgnąłby około 12 mld zł. ROE sektora w takim scenariuszu wyniosłoby 5,5 proc., czyli wciąż byłoby niskie. KNF wskazuje, że na koniec października 24 banki miały łącznie 1,1 mld zł straty netto. Ich udział w aktywach sektora to 8 proc., skala straty to głównie efekt franków.

GG Parkiet

– Dwucyfrowe tempo wzrostu wyniku prowizyjnego z wysokiej bazy, którą sektor wyznaczył w 2021 r., będzie trudne do osiągnięcia. Wyższe stopy mogą spowolnić dobrą koniunkturę na rynku produktów inwestycyjnych, które były jednym z istotnych czynników wzrostu prowizji w tym roku. Z drugiej strony spodziewamy się wzrostu aktywności biznesowej klientów, w szczególności w części korporacyjnej, co powinno pozytywnie wpływać na poziom wyniku prowizyjnego – mówi Jean-Charles Aranda. Podobne oczekiwania ma prezes Santandera. – Dwucyfrowe tempo wzrostu wyniku prowizyjnego w latach 2020 i 2021 oparte było na dwóch mocno działających czynnikach – zmianach w tabeli opłat i prowizji oraz wyższej aktywności klientów. Zakładamy, że wyższa aktywność klientów utrzyma się w 2022 r., a wszystkie linie biznesowe powinny utrzymać pozytywny trend – wzrost kredytów, transakcji kartowych, wymiany walut, biznesu ubezpieczeniowego itp. Jednak nie spodziewamy się już istotnych zmian w tabelach opłat, dlatego tempo wzrostu wyniku prowizyjnego w 2022 r. najprawdopodobniej będzie jednocyfrowe – mówi Gajewski. Wzrost o 5 proc. przyniósłby sektorowi dodatkowy niemal 1 mld zł dochodu tego typu.

Koszty działania urosną. Co z ryzykiem?

Po 2020 r., gdy WIG-banki był najsłabszym branżowym indeksem na GPW i osunął się do najniższych pozi

Po 2020 r., gdy WIG-banki był najsłabszym branżowym indeksem na GPW i osunął się do najniższych poziomów od lipca 2009 r., rok 2021 przyniósł ogromne odbicie. Pod koniec października stopy zwrotu od początku stycznia i roczna sięgnęły odpowiednio aż 100 proc. i 200 proc. Na początku listopada indeks ustanowił nowy historyczny szczyt na poziomie 9524 pkt, ale od tego momentu stracił około 15 proc. Mimo to i tak wypadł dużo lepiej niż WIG i Euro Stoxx Banks.

GG Parkiet

Rosną jednak nie tylko wpływy, ale i wydatki banków. W 2021 r. tego na pierwszy rzut oka nie było widać, bo wyjątkowo niska była składka na BFG, ale w 2022 r. będzie już wysoka i koszty działania będą wyraźnie rosły. – Ekonomiści Pekao prognozują na 2022 r. średnią inflację rzędu 6,4 proc. Presja inflacyjna bezdyskusyjnie będzie się przekładać na wzrost kosztów operacyjnych banków. Z pewnością widoczny będzie wzrost wynagrodzeń, gdyż niektóre banki stosują indeksację wynagrodzeń części pracowników wskaźnikiem inflacji. Dodatkowo ze strony lepiej opłacanych pracowników central banków pojawi się presja na rekompensatę przez pracodawców utraty dochodów tej grupy ze względu na zmiany podatkowe wprowadzane przez Polski Ład. Czynnikiem łagodzącym wzrost wynagrodzeń będzie kontynuacja transformacji cyfrowej i operacyjnej w sektorze i wiążąca się z tym restrukturyzacja sieci oddziałów. Oczekujemy, że koszty administracyjne też będą rosnąć, jednakże w niższym tempie niż koszty pracownicze – mówi Strączyński.

Joanna Filipkowska, dyrektor ds. relacji inwestorskich w mBanku, zapowiada, że w 2022 r. kredytodawcy będą się nadal mierzyć z presją na wzrost kosztów operacyjnych z powodu wysokiej inflacji oddziałującej na wydatki osobowe i rzeczowe. – Mocniej wzrosną koszty personelu jako konsekwencja presji płacowej następującej po okresie zacieśnienia z okresu pandemii. Banki będą zmuszone do podwyższania wynagrodzeń, szczególnie w obszarze IT, aby zatrzymać najlepszych specjalistów, o których konkurują z innymi branżami. Presję płacową nasili też Nowy Ład – mówi Filipkowska. Wtóruje jej Aranda. – Podobnie jak w innych branżach możemy się spodziewać presji płacowej, przede wszystkim w związku z inflacją, ale też dobrą sytuacją na rynku pracy. Nadal, choć w mniejszym stopniu niż koszty pracownicze, będą też rosły koszty związane z pracą nad digitalizacją i poprawą efektywności procesów – zaznacza wiceprezes BNP Paribas. Gdyby koszty działania sektora (bez amortyzacji) urosły w 2022 r. o 5 proc., co jest raczej optymistycznym założeniem, wydatki branży byłyby wyższe o 1,8 mld zł (w 2021 r. mogły wynieść prawie 35 mld zł).

Zanim banki podliczą rosnące zyski dzięki mocniejszemu wzrostowi przychodów niż kosztów (tzw. pozytywne nożyce operacyjne), muszą jeszcze uwzględnić koszty ryzyka kredytowego (salda odpisów). W 2021 r. wyraźnie one spadły, co stanowiło jeden z głównych powodów poprawy zysków wobec 2020 r. – Działania podejmowane przez sektor bankowy i rząd (np. wakacje kredytowe) w pandemii w 2020 r. wsparły płynnościowo kredytobiorców i istotnie ograniczyły ryzyko kredytowe. Obecnie nie dostrzegamy czynników, które miałyby odwrócić trend obserwowany w ostatnich miesiącach. Obserwując zmiany prognoz PKB na 2022 r., dostrzegamy lekką korektę w dół. Niemniej należy pamiętać, że to cały czas bardzo dobre wyniki. Jeżeli chodzi o aspekt wzrostu stóp procentowych i wpływ tego czynnika na ryzyko kredytowe, to należy pamiętać, że przy badaniu zdolności kredytowej klienta zawsze zakładany jest bufor na wzrost stóp. Dodatkowo w kontekście klienta detalicznego, poza wzrostem rynkowych stóp, mamy też do czynienia z bardzo dobrą sytuacją na rynku pracy: wyraźnym wzrostem wynagrodzeń i spadkiem bezrobocia. To czynniki, które wzajemnie się znoszą z punktu widzenia budżetu gospodarstw domowych i mogą w efekcie nie powodować istotnych zaburzeń poziomu ryzyka kredytowego – wyjaśnia Graczyk.

– W 2022 r. nastąpi dalsza normalizacja kosztów ryzyka i ich powrót do średniej sprzed pandemii. Pomimo istotnych obaw o jakość portfela wskaźniki NPL (udział kredytów zagrożonych w portfelu – red.) się nie pogorszyły. Zarówno klienci detaliczni, jak i korporacyjni powrócili do terminowego regulowania zobowiązań po zakończeniu moratoriów kredytowych. Banki mają zbudowane istotne bufory w zakresie rezerw na oczekiwane straty kredytowe, których do tej pory w dużej części nie rozwiązały. Niska stopa bezrobocia i malejący wpływ kolejnych fal pandemii na gospodarkę będą pozytywnie oddziaływać na poziom odpisów – dodaje ekspertka mBanku. PKO BP oczekuje normalizacji kosztu ryzyka kredytowego na poziomie, który bank przyjął w swojej długoterminowej strategii, czyli 60–75 pkt baz. (ostatnio w 2021 r. sięgały około 60 pkt baz.). – Biorąc pod uwagę wyjątkowo korzystny koszt ryzyka w 2021 r., może to oznaczać jego wzrost w 2022 r., ale zakładamy, że będzie mieścił się w zakresie określonym w strategii – mówi Drabikowski. Saldo odpisów sektora w 2021 r. mogło wynieść około 7 mld zł. To kwota bez rezerw na hipoteki frankowe – w tym zakresie w 2022 r. nadal można się spodziewać co najmniej kilku miliardów złotych kolejnych rezerw.

Akcja kredytowa pozostanie silna

Czy rosnące stopy procentowe wyhamują rozpędzoną sprzedaż kredytów? Szczególnie dobrze radzą sobie ostatnio hipoteki, nieźle kredyty gotówkowe, słabo nadal rozwija się akcja kredytowa firm. Pekao w silnym otoczeniu gospodarczym spodziewa się wyraźnego wzrostu akcji kredytowej sektora w 2022 r. – Oczekujemy przede wszystkim mocniejszego odbicia kredytów dla przedsiębiorstw ze względu na oczekiwany start programów inwestycyjnych związanych z transformacją energetyczną gospodarki i napływem środków z UE w ramach nowej perspektywy finansowej. W kredytach hipotecznych spodziewamy się pewnego wyhamowania nowej sprzedaży ze względu na wzrost stóp procentowych – mówi Strączyński. Prognoza PKO BP przewiduje utrzymanie w 2022 r. podobnego poziomu wzrostu kredytów detalicznych i kontynuację przyspieszenia wzrostu korporacyjnych. Santander zakłada, że dynamika sprzedaży hipotek po rekordowym 2021 r. spadnie, ale będzie się utrzymywać na poziomach wyraźnie wyższych niż przed pandemią. – Zakładamy też dalszy wzrost sprzedaży kredytów gotówkowych, przynajmniej do poziomów sprzed pandemii. W kredytach dla firm spodziewamy się wyraźnego przyspieszenia w 2022 r. wraz z kontynuacją ożywienia inwestycji – mówi Gajewski.

okiem eksperta

Janusz Miszczak partner, lider zespołu finacial risk & analytics w EY Polska

W 2022 r. wchodzimy z inflacją na poziomie ostatnio widzianym 20 lat temu. Jednocześnie tempo wzrostu PKB pozostaje wyraźnie powyżej średniej UE, a stopa bezrobocia wraca do rekordowo niskich poziomów sprzed pandemii. Inflacja daleko poza celem NBP w takich warunkach oznacza, że stopy procentowe w Polsce w 2022 r. będą dalej rosły. Dla banków to dobra wiadomość, bo marża odsetkowa będzie się poprawiać. Negatywnym scenariuszem byłoby niekontrolowane utrwalenie się presji inflacyjnej, co m.in. poprzez wzrost niepewności i osłabienie złotego mogłoby drastycznie osłabić inwestycje i konsumpcję. W takim scenariuszu należałoby oczekiwać zmniejszonych wolumenów i presji na wyniki w związku z rosnącymi odpisami. Z perspektywy dzisiejszego otoczenia, w którym mamy do czynienia z rosnącymi niedoborami pracowników o wysokich kwalifikacjach, co sprzyja powstaniu spirali płacowo-cenowej i zaburzeniami podażowymi, szczególnie na rynkach nośników energetycznych i produktów rolnych, nie można takiego rozwoju sytuacji zignorować. Nie traktowałbym jednak tego jako wiodącego scenariusza na 2022 r.

Kolejne 12 miesięcy będzie stało pod znakiem przyspieszenia i pogłębienia regulacji w zakresie zrównoważonego rozwoju, w szczególności ryzyka klimatycznego. Już od stycznia zacznie obowiązywać taksonomia UE stanowiąca bazę do raportowania przez banki tego, w jakim stopniu ich działania przyczyniają się do osiągania celów i adaptacji do zmian klimatycznych oraz obliczania nowego KPI – Green Asset Ratio (GAR). W II kwartale 2022 r. EBC zaprosi nadzorowane banki do przeprowadzenia stress testów ryzyka klimatycznego. Krajowe instytucje wchodzące w skład europejskich grup bankowych muszą być przygotowane do zastosowania opracowanej przez EBC metodologii w celu określenia stopnia ich narażenia na ryzyko przejścia i ryzyko fizyczne. Ponadto w IV kwartale 2022 r. pojawią się kolejne standardy techniczne dotyczące ujawnień III filara w sferze ESG. Banki będą potrzebowały czasu, aby zbudować kompetencje, zgromadzić wymagane dane i nabrać praktycznego doświadczenia w stosowaniu tych wciąż nieoczywistych regulacji. MR

Krzysztof Pietraszkiewicz prezes Związku Banków Polskich

Rok 2021 był trudny dla wielu banków. Warto przypomnieć, że funkcjonowały wtedy m.in. w środowisku bardzo niskich stóp procentowych, wysokiej niepewność prawnej, w otoczeniu rosnącego rozgoryczenia klientów posiadających depozyty oraz niepewnej przyszłości przedsiębiorców. W aspekcie prawnym warto również wskazać na dość egzotyczną czasami interpretację ustaw bądź aktów wykonawczych dotyczących np. silnego uwierzytelniania w systemie płatniczym, wynagradzania za kapitał czy też unieważniania wieloletnich umów kredytowych, niekiedy z całkowicie błahych powodów w przypadku kredytów frankowych. Bardzo niska rentowność wiodących banków, będąca konsekwencją absurdalnie wysokich obciążeń zewnętrznych, nie stwarza dobrego środowiska dla finansowania rozwoju. Od kilku lat wnosimy o zwolnienie nowych kredytów inwestycyjnych i tych udzielonych po 20 marca 2020 r. z dodatkowego podatku bankowego – charakter i wysokość tej daniny wprowadza w zadziwienie, i to w latach, gdy tak potrzebujemy nowych inwestycji rozwojowych.

Musimy liczyć się z wzrostem ryzyka kredytowego w następstwie wyższych stóp procentowych i potencjalnym pogarszaniem jakości portfela kredytowego. Do pakietu wielu problemów interpretacyjnych związanych z wdrażaniem regulacji z obszaru nowego ładu dołączyła dramatycznie kwestia efektywności zabezpieczeń przy kredytach rolniczych. Popełniony błąd przy uchwalaniu zmian w kodeksie postępowania cywilnego ograniczy możliwości finansowania tego bardzo ważnego działu naszej gospodarki. Wiele zmian wystąpi na polskim rynku w wyniku zwalczania inflacji. Mogą one prowadzić do utraty zdolności kredytowej części klientów, zwiększać poziom bezrobocia, zmniejszać i tak bardzo niski poziom inwestycji. Wyzwaniem będą również nadal rosnące wymogi kapitałowe dla banków, w tym konieczność budowy funduszy MREL, które wobec słabości rynku kapitałowego w Polsce będzie generować problem wyższych kosztów w bankach i zarządzania ryzykiem walutowym. Wszystkie banki prowadzą także prace wdrożeniowe związane z zielonym ładem. MR

Parkiet PLUS
Richard Teng, prezes giełdy Binance, o halvingu bitcoina
Parkiet PLUS
Kim pan jest, Satoshi Nakamoto-san?
Parkiet PLUS
Kryptowaluty wkroczyły do finansowego mainstreamu
Parkiet PLUS
Salwador, czyli kraj, który chce być bitcoinowym rajem
Parkiet PLUS
Do poprawy wyników spółek z branży chemicznej niezbędny jest wzrost popytu i cen
Parkiet PLUS
Najwyższe stopy zwrotu przyniosą średnie spółki