Na koniec października kredyty udzielone sektorowi finansowemu były o prawie 3 proc. wyższe niż rok wcześniej. Doszło więc do wyraźnego odbicia, bo 2020 r. upłynął pod znakiem słabości sprzedaży kredytów ze względu na pandemię (niższy popyt i podaż finansowania). Jeszcze na początku 2021 r. akcja kredytowa lekko topniała. Nadal lepiej wypadają kredyty dla gospodarstw domowych (głównie dzięki hipotecznej hossie) niż firm (ale i tu widać ostatnio poprawę).
Sporo może się zmienić przez 12 miesięcy. W rok 2021 bankowcy wchodzili w kiepskich nastrojach: stopy procentowe były niemal zerowe, sporo było wątpliwości dotyczących pandemii i wciąż straszyły kredyty frankowe. Teraz, choć franki wciąż generują koszty, a pandemia nadal nie jest opanowana, przed bankami są znacznie lepsze perspektywy dzięki wzrostowi stóp procentowych.
Wyniki odsetkowy i prowizyjny w górę
W 2021 r. tempo wzrostu depozytów sektora niefinansowego nie było już tak wielkie jak w 2020 r., gdy z powodu tarcz antykryzysowych urosły o 13 proc. Teraz sięga 7 proc., przy czym depozyty firm rosną o 8 proc., a gospodarstw domowych o prawie 6 proc. W 2021 r. pogłębiał się rozdźwięk między depozytami terminowymi i bieżącymi klientów indywidualnych: na koniec października te pierwsze stanowiły tylko 16 proc. całości i były warte 163 mld zł (przed pandemią 300 mld zł).
– Dotychczasowy i oczekiwany dalszy wzrost stóp w Polsce będzie silnie wspierał wynik odsetkowy sektora w 2022 r. Można śmiało przewidywać jego dwucyfrowy wzrost. Ostateczne tempo będzie zależeć od terminów i skali dalszych podwyżek stóp oraz tempa podnoszenia cen depozytów terminowych i skali przesuwania się oszczędności z depozytów bieżących na terminowe. Sektor mierzy się obecnie z nadpłynnością, co powoduje, że nie ma wysokiej presji na wzrost cen depozytów. Dodatkowo czeka nas w kolejnych latach konieczność emitowania obligacji w celu wypełnienia wymogów MREL, co jeszcze bardziej zwiększy nadpłynność. Dlatego dotychczasowe zmiany oprocentowania depozytów w sektorze są umiarkowane. Wraz z dalszym wzrostem stóp i potencjalnie nasilającą się walką o pozyskanie klientów tempo wzrostu cen depozytów będzie rosło, obniżając stopniowo wpływ dalszych podwyżek na wynik odsetkowy – zapowiada Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP.
Wynik z odsetek sektora bankowego wynosi po dziesięciu miesiącach 37,2 mld zł, o 5,8 proc. mniej niż w 2020 r. i aż o 9 proc. mniej niż w tym samym okresie 2019 r. (zanim doszło do cięcia stóp z powodu pandemii). Dołek miesięcznego wyniku odsetkowego przypadł na kwiecień i od tego czasu – mimo braku zmian stóp – nawet lekko rósł dzięki wzrostowi wolumenów (marża po spadku w 2020 r. była stabilna). Rosnący WIBOR zwiastuje wielkie odbicie tego rezultatu w 2022 r.