Na depozytach terminowych w styczniu tego roku można było w Polsce uzyskać przeciętnie 6,1 proc. – wynika z danych prezentowanych przez Europejski Bank Centralny. Na tle innych krajów UE taki poziom okazuje się całkiem wysoki. Lepsze oprocentowanie lokat (z terminem do jednego roku) dotyczy jedynie Węgier - 12,6 proc. i Rumuni - 6,9 proc.
W miarę wysokie odsetki dają jeszcze banki w Czechach – średnio 6 proc. Ale już w pozostałych krajach UE mowa o bardzo niskich stopach zwrotu – od ok. 2,3 we Francji czy Szwecji aż do poniżej 0,5 proc. w Grecji, Hiszpanii, Słowenii czy Bułgarii.
- Stopa zwrotu na depozytach jest siłą rzeczy niższa w tych krajach, gdzie niższe są stopy procentowe banku centralnego – wyjaśnia Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. W Polsce główna stopa procentowa wynosiła w styczniu 2023 r. 6,75 proc., a w strefie euro – 3 proc.
Czytaj więcej
Roczna dynamika depozytów gospodarstw domowych w styczniu wzrosła drugi raz z rzędu. Pozostaje mimo to niewielka – w skali 12 miesięcy wyniosła 4 proc. – zwłaszcza na tle dynamiki płac czy poziomu inflacji.
– Nominalne oprocentowanie lokat nie pokazuje nam jednak rzeczywistej atrakcyjności oszczędzania. Trzeba brać pod uwagę realne oprocentowanie, z uwzględnieniem poziomu inflacji i opodatkowania odsetek – zaznacza Sadowski.