Bezpieczeństwo ważniejsze niż stopa zwrotu

Na miesiąc przed końcem roku sprzedaż obligacji oszczędnościowych jest o włos od rekordu z 2008 r. I nie ma powodów, aby oczekiwać, że osłabnie.

Publikacja: 18.12.2017 05:16

Bezpieczeństwo ważniejsze niż stopa zwrotu

Foto: Fotorzepa/Adam Burakowski

Od początku roku do końca listopada Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje detaliczne o wartości 6,17 mld zł, w porównaniu z 4,63 mld zł w całym ub.r. To oznacza, że w tym roku popyt na te papiery ustanowi nowy rekord. Dotychczasowy padł w 2008 r., gdy sprzedaż obligacji oszczędnościowych wyniosła 6,18 mld zł. To o tyle ciekawe, że wtedy skokowy wzrost zainteresowania bezpiecznymi obligacjami był wynikiem załamania na rynku akcji. Dziś to zainteresowanie jest rekordowe pomimo hossy na giełdzie.

MF lepsze od banku

– Przyczyna dużego popytu na obligacje detaliczne jest jasna: oszczędzanie w bankach stało się mało opłacalne. Stopy procentowe są niskie, a inflacja przyspiesza. Dopóty, dopóki utrzymywała się deflacja, lokaty w bankach nawet przy niskim oprocentowaniu miały sens. Od kiedy wróciła inflacja, gospodarstwa domowe poszukują bardziej atrakcyjnych form oszczędzania – tłumaczy Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Z danych NBP wynika, że przeciętne oprocentowanie depozytów bieżących gospodarstw domowych w bankach wynosi obecnie 0,5 proc. Lokaty o terminach zapadalności do dwóch lat włącznie oprocentowane są średnio na 1,5 proc., zaś o terminach zapadalności powyżej 2 lat na 2,3 proc.

GG Parkiet

Obligacje detaliczne Skarbu Państwa oferuje wyłącznie PKO BP. W tym banku oprocentowanie lokat jest nawet niższe niż średnio na rynku – zwłaszcza otwieranych w placówkach. To może być dodatkowy czynnik windujący popyt na obligacje skarbowe.

– Jeśli stopy procentowe nie wzrosną, a na to się nie zanosi, to zainteresowanie obligacjami oszczędnościowymi utrzyma się też w przyszłym roku – przewiduje Monika Kurtek.

W ofercie są rodzynki...

– Spośród obligacji detalicznych niektóre są dość atrakcyjne – wskazuje Paweł Mizerski, główny ekonomista i wiceprezes AXA TFI. Tego samego zdania jest Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers. Obaj wskazują na instrumenty, których oprocentowanie jest indeksowane inflacją. Taką charakterystykę mają papiery 4- i 10-letnie (po pierwszym roku zapewniają oprocentowanie odpowiednio o 1,25 i 1,5 proc. wyższe niż roczna stopa inflacji), a także 6- i 12-letnie obligacje rodzinne, przeznaczone dla beneficjentów programu 500+.

Od kiedy w listopadzie ub.r. po ponad dwóch latach ceny konsumpcyjne w Polsce przestały spadać, zainteresowanie obligacjami indeksowanymi inflacją rzeczywiście wzrosło. W tym roku 4- i 10-latki odpowiadają za blisko 45 proc. całkowitej sprzedaży obligacji detalicznych, podczas gdy w ub.r. ich udział wynosił 18,9 proc. Obligacje rodzinne nie cieszą się popularnością. Od kiedy pojawiły się w ofercie, Polacy ulokowali w nich zaledwie 17,5 mln zł.

...ale klienci ich nie biorą

Nadal jednak w strukturze sprzedaży MF przeważają obligacje dwuletnie i o jeszcze krótszych terminach zapadalności, jeśli akurat są oferowane. W październiku ministerstwo do stałej sprzedaży wprowadziło papiery trzymiesięczne. W samym listopadzie, gdy łączna sprzedaż obligacji oszczędnościowych wyniosła 756 mln zł, inwestorzy przeznaczyli 179 mln zł (23,7 proc.) na papiery trzymiesięczne i 235 mln zł (31,1 proc.) na dwulatki.

– Dochody gospodarstw domowych od dość długiego czasu rosną szybciej niż konsumpcja. Te pieniądze muszą gdzieś trafiać, a istotny wzrost dochodów często dotyczy gospodarstw, które nie mają dużego doświadczenia w lokowaniu pieniędzy – tłumaczy Przemysław Kwiecień.

Zarówno dwulatki, jak i trzymiesięczne papiery mają stałe oprocentowanie na poziomie 1,5 proc. To oznacza, że w ujęciu realnym ich oprocentowanie jest ujemne. Jak wskazuje Kwiecień, z tych dwóch instrumentów lepsze są te o krótszym terminie zapadalności. W najgorszym wypadku przy lokacie na dwa lata dadzą taką samą stopę zwrotu jak dwulatki, ale mogą przynieść stopę wyższą, jeśli w tym czasie wzrośnie ich oprocentowanie.

Oszczędzanie
Przestępcy poszukują w sieci „mułów finansowych”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Oszczędzanie
RPP nieco zawiodła kredytobiorców, dała jeszcze szanse deponentom
Oszczędzanie
BLIK jest coraz chętniej wykorzystywany przez Polaków
Oszczędzanie
Banki pod presją nowych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Oszczędzanie
Do tabel oprocentowania kont oszczędnościowych wróciło 8 proc.
Oszczędzanie
Większość młodych Polaków twierdzi, że nie oszczędza na emeryturę