Ostatnie dni przyniosły w kraju kilka zaskoczeń, które będą miały wpływ także na politykę pieniężną w najbliższych miesiącach. Dla inwestorów na rynku długu kluczowe są skutki gospodarcze wyborczego zwycięstwa Karola Nawrockiego oraz postępujący spadek inflacji.
Według wstępnych danych w maju wskaźnik CPI zszedł do 4,1 proc., co może sugerować mocniejszy spadek inflacji bazowej. Ten odczyt w połączeniu z informacją o obniżeniu cen gazu sugeruje, że w lipcu inflacja może spaść nawet poniżej 3 proc., a do końca roku zejść w pobliże celu inflacyjnego na poziomie 2,5 proc.
Niższa od oczekiwań ścieżka inflacji powinna więc wspierać dalsze luzowanie polityki pieniężnej. Stawki na rynku kontraktów FRA przesunęły się w dół.
W środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Rynek nie spodziewa się obecnie zmiany parametrów polityki monetarnej.
Z prognoz ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga, jak i wyceny instrumentów rynkowych wynika, że do kolejnego cięcia dojdzie w lipcu. Skala ruchu powinna wówczas wynieść 25 pkt baz. W tym tygodniu kluczowy wydaje się więc ton komunikatu po środowym posiedzeniu oraz wystąpienie prezesa Glapińskiego, który może dać wskazówki co do dalszych kroków RPP.