Jak przekazał Bumech w czwartkowym komunikacie, dywersyfikując dotychczasowe portfolio i wchodząc w produkcję sprzętu wojskowego, spółka podpisała list intencyjny z południowoafrykańskim producentem pojazdów opancerzonych OTT Technologies. Czy to oznacza, że dla akcjonariuszy Bumechu, spółki znanej głównie przez pryzmat kopalni Silesia, nadchodzi lepszy czas? Kurs spółki wzrósł w czwartek na koniec sesji o 33,8 proc. Niedawno w stronę produkcji na potrzeby armii przebranżowiło się upadające Rafako.
Porozumienie ma na celu nawiązanie współpracy w zakresie rozpoczęcia procesu produkcji na terenie Polski samochodów opancerzonych z przeznaczeniem dla służb mundurowych na terenie Europy. Strony porozumienia prowadzą obecnie negocjacje w przedmiocie ustalenia szczegółowych warunków współpracy. Założeniem współpracy jest umożliwienie pozyskania przez Bumech możliwości prowadzenia w pierwszej kolejności procesu montażu pojazdów w oparciu o gotowe podzespoły dostarczane przez OTT, a następnie samodzielnego prowadzenia produkcji w oparciu o surowce i podzespoły pochodzące z obszaru Unii Europejskiej.
Czytaj więcej
Poza trudnościami rynkowymi, musimy zmagać się także z preferencyjnym traktowaniem państwowych kopalń. Mam na myśli formy wsparcia, które są dla nas niedostępne – mówi nam Tomasz Dera, członek rady nadzorczej delegowany do czasowego pełnienia funkcji prezesa Bumechu. Jednocześnie zapewnia, że zwolnień w spółce nie będzie.
Nowe rynki zbytu dla Bumech
Współpraca ma przewidywać transfer technologii, wspólne prace projektowe oraz wsparcie OTT przy uruchomieniu produkcji. Rynki docelowe mają obejmować Europę Północną i Środkowo-Wschodnią, kraje bałtyckie, nordyckie i Bałkany.
Bumech zasygnalizował, że projekt dywersyfikacji jego działalności wpisuje się w strategiczne cele rozwoju krajowego potencjału obronnego. Cytowany wiceprezes Bumechu Michał Kończak ocenił, że to dla spółki "moment przełomowy". "W oparciu o własne zasoby, infrastrukturę i pozyskany know-how, wchodzimy na dynamicznie rozwijający się rynek obronny. Współpraca z OTT Technologies otwiera przed nami nowe perspektywy, pozwalając zaoferować Europie sprawdzone, a teraz lokalnie produkowane rozwiązania wojskowe" – powiedział wiceprezes. "Wychodząc naprzeciw narastającym potrzebom w zakresie obronności i odpowiadając na zapowiedzi repolonizacji gospodarki, jesteśmy optymistycznie nastawieni na odbiór naszych przyszłych produktów, wytwarzanych w polskich zakładach produkcyjnych" – dodał Kończak.