Rynki rozwijające się pod presją

Nie tak miał wyglądać ten rok na rynku długu. Inwestorzy liczyli na gołębią retorykę banków centralnych, która wsparłaby notowania obligacji.

Publikacja: 24.12.2024 06:00

Izabela Sajdak, zarządzająca BNP Paribas TFI

Izabela Sajdak, zarządzająca BNP Paribas TFI

Foto: materiały prasowe

Rentowności obligacji miały w tym roku spadać, a ich ceny rosnąć. Jednak 2024 rok kończy się bolesnymi stratami. Jastrzębi zwrot Fedu osłabił perspektywy na przyszły rok, a problemy rynków wschodzących mogą przybrać na sile.

Największym rozczarowaniem jest Brazylia, której obligacje są wyprzedawane w obliczu kryzysu fiskalnego i osłabiającego się reala. Bank centralny tego kraju podniósł już stropy procentowe o 175 pkt baz., a rentowność brazylijskich papierów wzrosła o 380 pkt baz. W tym czasie real stracił ponad 20 proc. do dolara. Perspektywy na 2025 rok nie są optymistyczne. Gospodarka powinna spowolnić, a bank centralny będzie kontynuować zacieśnienie monetarne.

Słabo zachowywały się także obligacje innych krajów Ameryki. Rentowności papierów dłużnych Kolumbii i Meksyku poszły w górę o 150 pkt baz., podczas gdy dziesięcioletnich obligacji USA wzrosły o 65 pkt baz. W tym regionie jedynie argentyńskie papiery dolarowe zdrożały. Terapia szokowa prezydenta Milei przynosi pierwsze efekty w kraju, choć inwestorzy wciąż nie mogą być pewni przyszłości i oczekują dalszych reform.

W Europie pod presją były papiery dłużne tureckie i rumuńskie. Kryzys polityczny w Rumunii podważył zaufanie rynków, a tamtejsze obligacje dziesięcioletnie straciły prawie 130 pkt baz. w rentowności. Wciąż ryzyko związane z sytuacją fiskalną i tzw. podwójnym deficytem jest podwyższone. Analitycy ankietowani przez Bloomberga spodziewają się, że w przyszłym roku sytuacja powinna ulec nieznacznej poprawie. Rumuński rząd planuje znacząco podnieść podatki oraz obniżyć wydatki. Deficyt budżetowy w tym roku powinien wynieść około 8 proc. PKB. W związku z procedurą nadmiernego deficytu planowane jest jego istotne zmniejszenie w ciągu siedmiu lat.

Z kolei turecki bank centralny podniósł w tym roku stopy procentowe do 50 proc. w obliczu wciąż utrzymującej się wysokiej inflacji. Rentowność tamtejszych dziesięciolatek poszła w górę o 450 pkt baz., a turecka lira osłabiła się do dolara o ponad 16 proc. Kurs USD/TRY jest najwyżej w historii i utrzymuje się powyżej 35. Wskaźnik inflacji CPI oscylował wokół 60 proc. w mijającym roku. Ekonomiści ankietowani przez Bloomberga spodziewają się, że na koniec 2025 roku może zejść w pobliże 25 proc.

Reklama
Reklama

Mocny dolar oraz postępująca deglobalizacja ciążą rynkom wschodzącym. Nowa polityka celna prezydenta Donalda Trumpa może być kolejnym wyzwaniem dla gospodarek rozwijających się. W takim otoczeniu początek 2025 roku może przynieść podwyższoną zmienność.

Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Reklama
Reklama