Po ostatnich danych z amerykańskiej gospodarki inwestorzy coraz mniej wierzą w rychłe obniżki stóp procentowych za oceanem. Wycena kontraktów terminowych wskazuje, że Rezerwa Federalna pierwszy raz zetnie koszt pieniądza dopiero w maju.
Argumentem za brakiem pośpiechu w zmianach w polityce pieniężnej jest przede wszystkim mocny rynek pracy oraz dobra kondycja amerykańskiego konsumenta. Choć wzrost zatrudnienia spowalnia, to dobrą informacją jest brak oznak narastającej presji płacowej.
To wspiera procesy dezinflacyjne w USA. W piątek dane o grudniowym deflatorze prywatnych wydatków konsumpcyjnych PCE nie zmieniły się w stosunku do listopada. Za to pozytywnie zaskoczył spadek inflacji bazowej PCE, która w grudnia wyniosła 2,9 proc. To najniższy odczyt od marca 2021 roku.
Zgodnie z grudniowymi prognozami członków FOMC w tym roku mogą nastąpić trzy obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, łącznie o 75 pkt bazowych. Inwestorzy są zdecydowanie bardziej agresywni i wyceniają ruch w dół o nawet 150 pkt bazowych.
Przesunięcie momentu rozpoczęcia cyklu luzowania monetarnego wpłynęło na notowania obligacji skarbowych. Amerykańskie papiery dwuletnie na koniec 2023 roku były kwotowane po blisko 4,25 proc. Obecnie są już powyżej 4,32 proc.