Gdy obserwujemy wysokie wyceny, duże stopy zwrotu i skoncentrowane inwestycje w jedną klasę aktywów związaną z rozwojem sztucznej inteligencji – a wszystko to wspierane jest przez nienasycony popyt na moce obliczeniowe – pojawiają się coraz głośniej artykułowane pytania o to, czy nie mamy do czynienia z bańką spekulacyjną. W centrum uwagi jest m.in. startup OpenAI, twórca ChatGPT, który zadebiutował w listopadzie 2022 r.
Popyt na AI jest ogromny, ale napędzany jest oczekiwaniami dotyczącymi zwrotu z inwestycji w przyszłości. Meta, Amazon, Alphabet i Microsoft planują przeznaczyć w tym roku 335 mld dol. na inwestycje związane z rozwojem AI. Na czele tej inicjatywy stoi OpenAI, które w tym roku pozyskało rekordową kwotę finansowania w wysokości 40 mld dol. Tyle tylko, że w porównaniu z planami inwestycyjnymi tej firmy jest to kwota znikoma.
W ubiegłym roku, na fali dynamicznego rozwoju ChatGPT, prezes OpenAI, Sam Altman, ogłosił śmiały plan inwestycyjny o wartości biliona dol. Głównym celem jest budowa globalnej sieci centrów danych AI o mocy 16 gigawatów, co ma pozwolić ChatGPT osiągnąć skalę wyszukiwarki Google. Koszty są rozłożone na budowę centrów danych (750 mld dol.) oraz zakup usług chmurowych od Oracle – 300 mld dol. w ciągu pięciu lat. Mimo że OpenAI jest jednym z najgorętszych startupów, jego plany budzą kontrowersje, gdyż firma wciąż przynosi duże straty, a bilion dol. jest uznawany za kwotę szaloną.
Jak więc OpenAI i jego partnerzy sfinansują bilion dol. wydatków, które napędzałyby rynek sztucznej inteligencji i hossę na rynku? Pomóc ma około 100 mld dol. od Nvidii. Firma wspiera część centrów danych w zamian za udziały w OpenAI, ale środki mają też pochodzić od zamożnych partnerów, takich jak Oracle i SoftBank. Pozostaje jednak dziura o wartości co najmniej 800 mld dol., którą spółka będzie musiała pozyskać.
Nie tylko finansowanie wydaje się być problemem, może też nim być energia elektryczna. OpenAI zobowiązało się do budowy centrów danych o mocy 16 gigawatów w ramach umów z firmami Nvidia i AMD. Źródłem mocy mogłyby być reaktory jądrowe, ale dwa ostatnio wybudowane reaktory (Vogtle 3 i Vogtle 4) pod względem mocy i czasu trwania ich budowy muszą niepokoić. Mówi się o małych reaktorach modułowych takich firm, jak NuScale Power, ale jak dotąd żaden z nich nie powstał i nie ma planów budowy takiego reaktora w najbliższej przyszłości. Centra danych AI nadal będą musiały polegać na generatorach z turbinami gazowymi, które można szybko uruchomić, ale są one mniej wydajne niż się oczekuje. Jeśli OpenAI nie znajdzie pieniędzy na wsparcie ambicji Sama Altmana, może to wywołać efekt domina, który podważy fundamenty ostatniej hossy.