Przedpołudniowy komentarz do rynku złotego - JP Morgan i dane o sprzedaży kluczowe dla złotego

Wzrosty na rynkach akcji i osłabienie dolara stało się w środę impulsem do umocnienia złotego o prawie 3 gr do dolara i euro. O godzinie 11:45 kurs USD/PLN testował poziom 2,8150 zł, a EUR/PLN 4,1959 zł. Na wartości zyskują również inne waluty regionu

Publikacja: 14.10.2009 12:56

Marcin Kiepas, X-Trade Brokers DM

Marcin Kiepas, X-Trade Brokers DM

Foto: XTB

Przedpołudniowe umocnienie złotego nie gwarantuje jeszcze umocnienia na zamknięciu dnia. O tym zdecydują przede wszystkim dwa czynniki. Mianowicie publikowany o godzinie 13-tej raport kwartalny JP Morgan Chase oraz wyniki sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, które ujrzą światło dzienne 1,5 godziny później.

Rynek prognozuje, że JP Morgan Chase wypracował w III kwartale br. zysk na akcję na poziomie 50 centów. Lepszy wynik nie tylko będzie oznaczał dalszą poprawę nastrojów, ale również pozwoli oczekiwać lepszych wyników ze strony innych banków z Wall Street.

Podobnie duże znaczenie dla kształtowania się sytuacji na globalnych finansowych, co pośrednio wpływa na notowania złotego, będą miały wrześniowe dane o sprzedaży detalicznej w USA. Oczekuje się, że spadnie ona we wrześniu o 2,1 proc. w relacji miesięcznej, a sprzedaż z wyłączeniem samochodów wzrośnie o 0,2 proc.

Dużego wpływu na notowania polskiej waluty nie powinny natomiast mieć dzisiejsze raporty makroekonomiczne z Polski. O godzinie 14-tej Główny Urząd Statystyczny opublikuje wrześniowe dane o inflacji CPI (prognoza: 3,6 proc. r/r), a Narodowy Bank Polski dane o podaży pieniądza (prognoza: 8,7 proc.).

Marcin R. Kiepas

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Gospodarka abstrakcji
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Okiem eksperta
Jaki będzie listopad na giełdach?
Okiem eksperta
Rok na opak-FAANG- i dostają fangę
Okiem eksperta
WIG20 i S&P 500 testują ważne opory
Okiem eksperta
Rynek kapitałowy powoli trafia pod strzechy
Okiem eksperta
Czy gorączka złota właśnie się kończy?
Reklama
Reklama