Kurs EUR/USD w południe obsunął się do 1,2177. Oznacza to, że notowania wielkimi krokami zbliżały się do lokalnego dołka z 19 maja (1,2143), który wyznaczył punkt kulminacyjny poprzedniej fali ucieczki od ryzyka, a zarazem wielomiesięczne minimum.
Zbliżanie się tego poziomu może wywołać różne typy reakcji inwestorów. Część może zacząć grać "pod" obronę wsparcia, licząc, że dojdzie do odbicia, a później nawet do powstania formacji podwójnego dna. Inni będą raczej czekali na rozwój wydarzeń, będąc przygotowanym na otwarcie krótkich pozycji w euro w razie przebicia wsparcia.
Awersja do ryzyka szkodzi też niezmiennie złotemu. Kurs USD/PLN znalazł się wczoraj najwyżej od ponad roku. Z kolei notowania EUR/PLN zbliżyły się do szczytu z 20 maja (ok. 4,18), który jest odpowiednikiem wspomnianego dna na wykresie EUR/USD.
Wpływu na rynek nie miał wynik posiedzenia RPP, która zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniła stóp procentowych (zaskoczeniem nie była też treść komunikatu dołączonego do decyzji).