Dziś jednak uwaga rynków powinna się przenieść za ocean. Po świetnych wynikach Apple o nastrojach rynkowych zdecyduje amerykański bank centralny.
Dobre wieści...
Wstępne szacunki indeksów PMI dla strefy euro okazały sie miłym zaskoczeniem. Po nieśmiałej poprawie w grudniu, w styczniu aktywność wyglądała już zdecydowanie lepiej, szczególnie w Niemczech, gdzie PMI dla przemysłu wzrósł do 50,9 pkt. (z 48,4 pkt.), zaś dla usług do 54,5 pkt. (z 52,4 pkt.). Dla całej strefy było to odpowiednio 48,7 pkt. (wzrost z 46,9 pkt.) oraz 50,5 pkt. (z 48,8 pkt.). Jakkolwiek wartości tych indeksów są dużo niższe niż wiosną ubiegłego roku, takie zwroty indeksów (wyznaczanie wielomiesięcznych szczytów lub – w tym przypadku – dołków) często mają dla rynków większe znaczenie niż sam ich poziom.
Jakkolwiek uważamy, iż szanse na wyraźne ożywienie w strefie euro są nikłe (ze względu na kłopoty sektora bankowego, który ma ograniczone możliwości rozwijania akcji kredytowej, jak i ze względu na wysokie ceny ropy), dane zmniejszają ryzyko poważnej recesji w całej strefie, a inwestorom dają wręcz nadzieję na jej uniknięcie.
Dobre dane z serca strefy euro oznaczają, iż kraje które de facto utrzymują strefę wspólnej waluty będą miały na to środki, a to zmniejsza ryzyko najczarniejszych scenariuszy zakładających rozpad strefy lub/i poważny kryzys w sektorze bankowym. Dotyczy to szczególnie Niemiec, gdzie mamy kombinację względnie dobrej koniunktury gospodarczej i rekordowo niskich rentowności – bardzo korzystną dla finansów publicznych.
...i złe wieści z Europy
Nasila się natomiast podział pomiędzy północną a południową częścią Europy, gdzie przedłużające się ostatnio negocjacje ws. zamiany greckiego długu (godząc się na niższy kupon prywatni wierzyciecle zaakceptowaliby jeszcze większą niż 50% redukcję) pokazują szerszy problem – kraje peryferyjne będą potrzebować więcej pieniędzy, podczas gdy w krajach północy maleje skłonność do ich rozdawania. Co więcej, temat Grecji przyćmił wątek porozumienia fiskalnego i jest poważne ryzyko, iż w tym temacie politycy rozczarują inwestorów.