Reklama
Rozwiń

Eurodolar przy ważnych poziomach

Kurs EUR/USD zniżkował dziś z powrotem poniżej poziomu 1,31, jednak „odbił się” od ważnego oporu na poziomie 1,3080. Gdyby eurodolar przebił ten poziom oznaczałoby to wybicie z korekcyjnego kanału wzrostowego w średnioterminowym trendzie spadkowym i możliwy powrót do deprecjacji wspólnej waluty

Publikacja: 30.01.2012 17:36

Szymon Zajkowski

Szymon Zajkowski

Foto: TMS Brokers

Na wykresie tygodniowym widać, że tegoroczny szczyt na poziomie 1,3235 pokrywa się z 38,2 procentowym zniesieniem Fibonacciego średnioterminowego trendu spadkowego (zapoczątkowanego w październiku 2011 roku), a ponadto z linią poprowadzoną przez dołki ze stycznia i października poprzedniego roku. Takiemu scenariuszowi sprzyja dzisiejsze pogorszenie nastrojów i odwrót inwestorów od aktywów uważanych za bardziej ryzykowne. Rentowności najbardziej zadłużonych krajów strefy euro od rana wzrastały. O godzinie 16:00 rentowność hiszpańskich 10- letnich obligacji zwyżkowała o 14,5 pb do poziomu 4,983 proc., analogicznych włoskich papierów skarbowych powróciła powyżej poziom 6 proc.- 6,074 (wzrost o 27,8 pb), natomiast rentowność portugalskich dziesięciolatek wzrosła dziś do rekordowego poziomu 15,588 proc., odnotowując skok o 155,5 pb. Co za tym idzie spread między „dziesięciolatkami" Portugalii i Niemiec rozszerzył się do najwyższego poziomu w historii- 1386,6 pb. Co więcej krzywa obrazująca spread między 10- i 2- letnimi portugalskimi obligacjami, po tym jak dwukrotnie w tym roku nie udało się jej wyjść powyżej poziom zera, dziś ustanowiła nowe tegoroczne minimum i wciąż jej dłuższy koniec znajduje się niżej niż krótszy. Wszystko to świadczy o tym, iż postrzeganie portugalskiej gospodarki przez inwestorów z każdym dniem staje się coraz gorsze. Tak dynamiczne pogorszenie się sytuacji na portugalskim rynku długu przybliża ten kraj do zwrócenia się o drugi pakiet ratunkowy. To z kolei wzmaga obawy o możliwość „udźwignięcia" przez międzynarodowe instytucje finansowe, kłopotów zadłużeniowych strefy euro (biorąc pod uwagę, że następne w kolejce mogą być Włochy i Hiszpania). Dzisiejszy odwrót od ryzykownych europejskich aktywów wskazuje na wciąż utrzymujące się obawy o strefę euro i sytuację najbardziej zadłużonych państw. Jeżeli dzisiejszy szczyt przywódców Unii Europejskiej nie załagodzi negatywnych nastrojów, a Grecja nie wypracuje konsensusu z prywatnymi wierzycielami szybko może nastąpić powrót do spadku wartości euro względem dolara.

Złoty w ślad za pogorszeniem nastrojów na rynkach światowych tracił dziś na wartości. Kurs EUR/PLN zwyżkował maksymalnie do poziomu 4,2630, który z kolei skorelowany jest ze środowym dołkiem na tej parze. USD/PLN ustanowił natomiast dzienne maksimum na poziomie 3,2555. Złoty mimo stosunkowo dobrych fundamentów oraz szacowanego wzrostu gospodarczego na poziomie 4,3 proc. w poprzednim roku, cały czas pozostaje pod wpływem rynków bazowych. Ponadto po trzech tygodniach systematycznej aprecjacji inwestorzy przystąpili do realizacji zysków. Sytuacja techniczna (opisywana w komentarzu porannym) oraz wciąż utrzymujące się kłopoty zadłużeniowe państw strefę euro mogą pogłębić korektę na złotym i przynieść kolejną falę deprecjacji polskiej waluty.

Sporządził:

Szymon Zajkowski

Departament Analiz

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Czy obawy o dalsze wzrosty są słuszne?
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Okiem eksperta
Beneficjenci drugiego rzędu
Okiem eksperta
Gospodarka abstrakcji
Okiem eksperta
Jaki będzie listopad na giełdach?
Okiem eksperta
Rok na opak-FAANG- i dostają fangę
Okiem eksperta
WIG20 i S&P 500 testują ważne opory
Reklama
Reklama