Jak kubeł zimnej wody

Koncepcja prędkiego wygaszania programu skupu obligacji skarbowych przez Fed w poniedziałek otrzymała potężny cios w postaci zaskakująco słabych danych z amerykańskiego przemysłu.

Publikacja: 04.06.2013 10:02

Konrad Białas

Konrad Białas

Foto: TMS Brokers

W maju indeks ISM nieoczekiwanie spadł do 49 (prog. 50,7, poprz. 50,7). Był to pierwszy recesyjny odczyt od listopada 2012 r. i najgorszy wynik od lipca 2009 r. Inwestorzy dopuszczali dużą rozbieżność odczytu z prognozami, ale in plus, do czego skłaniał silny wzrost indeksu Chicago PMI w piątek. Natomiast w przypadku ISM wszystkie jego komponenty (w tym zatrudnienie i nowe zamówienia) przyniosły negatywne wyniki, jednocześnie poddając wątpliwość hipotezę, czy amerykańska gospodarka jest gotowa na wycofywanie bodźców monetarnych. Teraz jeszcze większą uwagę skupią piątkowe dane z rynku pracy USA, które już muszą pobić prognozy, jeśli oczekiwania redukcji QE3 mają zostać utrzymane. Wiadomo, że dla przedstawicieli Fed sytuacja na rynku pracy ma priorytetowe znaczenie, zatem silny przyrost nowych miejsc pracy pozwoliłby zapomnieć o rozczarowaniu danymi z przemysłu.

Słabość danych z USA sprawiła, że gwiazdą poniedziałku stały się dane ze strefy euro. Indeks PMI dla przemysłu na Starym Kontynencie wprawdzie pozostaje poniżej 50 od 22 miesięcy, jednak finalny odczyt przyniósł rewizję w górę wstępnych szacunków sprzed dwóch tygodni (48,3 vs. 47,8). Na co warto zwrócić uwagę, to poprawa wskaźników dla wszystkich czterech największych gospodarek bloku. Na takim tle euro górowało nad dolarem i po początkowym spadku EUR/USD do 1,2950 (wywołanym oczekiwaniami silnego odczytu ISM) w drugiej części dnia kurs odbił do 1,3108. Inwestorzy nastawieni pozytywnie do dolara przez większą część maja mogą teraz być skłonni do realizacji zysków nie tylko w relacji do euro, ale także na innych crossach, co widać po zachowaniu GBP/USD, USD/CHF i USD/JPY. Szczególnie w tym ostatnim przypadku widać siłę ograniczania długich pozycji w dolarze – USD/JPY powrócił poniżej 100 po raz pierwszy od 9 maja. W dłuższym terminie jen wciąż jest jednak postrzegany jako skazany na deprecjację i obecne poziomy USD/JPY będą zachęcać do ponownego obstawiania wzrostów. Podobnie na innych parach trend osłabiania dolara może być krótkotrwały, jeśli w piątek otrzymamy silny odczyt z rynku pracy USA.

Oddalenie perspektywy wygaszania QE3 niesie istotne implikacje dla złotego. Zahamowanie przeceny obligacji amerykańskich pozwoliło na spadek rentowności polskiego długu - w przypadku dziesięciolatek o 9 pb do 3,47%. Powracający kapitał umocnił złotego do 4,2550 względem euro i coraz bardziej prawdopodobne jest, że w tym tygodniu kurs będzie kontynuował zjazd w stronę 4,22. Teraz jednak uwaga przenosi się na RPP w oczekiwaniu środowej decyzji w sprawie stóp procentowych, gdzie oczekujemy obniżki o 25 pb.

EUR/PLN:

Wskazany wczoraj poziom 4,2450 zł za euro w poniedziałek potwierdził swoje znaczenie i teraz jest on pierwszą przeszkodą na drodze do 4,22. Przy braku istotnych publikacji wtorkowy handel powinien być stabilny w przedziale 4,2450-4,27.

EUR/USD:

Przy pozostającym pod presją dolarze spadek EUR/USD poniżej 1,30 jest mało prawdopodobny. Pokonanie poniedziałkowych szczytów (1,3108) pozwoli na ruch w kierunku 1,3147.

Konrad Białas

Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu
Okiem eksperta
Spojrzenie na S&P 500 w 2025 r.