W wywiadzie dla agencji Reutera Bratkowski prognozuje, że na koniec tego roku kurs EUR/PLN może spaść nawet do 3,50 zł. Dodając, że to nie zagroziłoby polskiej gospodarce. W jego opinii kurs euro oscylujący wokół poziomu 3,70-3,80 zł, a więc poniżej obecnych poziomów, jest optymalny dla gospodarki.
Cykl podwyżek stóp procentowych powinien rozpocząć się w styczniu, uważa Bratkowski, a skala podwyżek będzie uzależniona od zachowania polskiej waluty. Przy silnym złotym, w tym roku stopy mogą wzrosnąć tylko o 50 punktów bazowych, a w cały cyklu o 100-150 punktów, uważa członek RPP.
Słowa Bratkowskiego korelują z wcześniejszą, jeszcze mocniejszą wypowiedzią prezesa Narodowego Banku Polskiego, a jednocześnie przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, Marka Belki. Obie wypowiedzi wyraźnie też wskazują tor myślenia Rady, pozwalając jednocześnie mocno zakorzenić oczekiwania inwestorów odnośnie kolejnych posunięć tego gremium. Wydaje się, że pierwszy raz od ukonstytuowania nowego składu Rady, jej komunikacja z rynkiem staje się niemal modelowa.
O godzinie 14:57 kurs EUR/PLN testował poziom 3,8636 zł, wobec 3,8845 tuż przed publikacją opisywanego wywiadu przez agencję Reutera. Kurs USD/PLN spadł natomiast w tym czasie do 2,9813 zł z 2,9970 zł. Do końca dnia, a także w środę rano, słowa Bratkowskiego będą kluczowym czynnikiem determinującym zachowanie polskiej waluty.