Platformy walutowe także dla przedsiębiorstw

Coraz więcej banków proponuje swoim klientom korporacyjnym możliwość zawierania transakcji walutowych za pomocą dedykowanych temu platform. Pozwala to zmniejszyć koszty, a w przypadku części firm także znacznie ułatwia zarządzanie ryzykiem walutowym

Aktualizacja: 27.02.2017 02:34 Publikacja: 16.02.2011 16:09

[[email protected]][email protected][/mail]

Już kilkanaście tysięcy polskich firm korzysta ze specjalnie zaprojektowanych platform do transakcji walutowych. W styczniu na rynek z własnym rozwiązaniem – platformami Autobahn Treasury i FX4Cash – wszedł na rynek lider międzybankowego rynku walutowego, niemiecki Deutsche Bank. Jego infrastruktura, dostępna dla wszystkich klientów korporacyjnych, pozwala m.in. na dokonywanie płatności w 125 walutach i zarządzaniem płynnością w firmie. Wystarczy, aby klient (zwykle upoważniona osoba w firmie) zalogowała się do specjalnego systemu w Internecie i zawarła tam transkacje. Niepotrzebny jest do tego kontakt z dilerem.

[srodtytul]Bank Handlowy pionierem[/srodtytul]

Propozycja DB nie jest jednak pierwszą tego typu platformą. Pionierem był Bank Handlowy, który jeszcze w 2005 r. zaoferował On Line Trading – system pozwalający na elektroniczną wymianę walut w czasie rzeczywistym. Platforma, która początkowo przewidywała tylko możliwość kupna lub sprzedaży dewiz, była rozszerzana stopniowo o nowe opcje. Nowa odsłona systemu – nazwana Citi FX Pulse – umożliwia szybkie księgowanie środków (30 sekund wobec 30 minut w 2005 r.). Klienci mają ponadto dostęp do depesz agencji Reuters i analiz ekonomicznych banku. W platformę wbudowane są także podstawowe narzędzia pozwalające na zarządzanie ekspozycją walutową. Obecnie z systemu korzysta około 10 tys. klientów.

[srodtytul]Konkurencja coraz większa[/srodtytul]

Niewiele mniej, około 9 tys. klientów, używa platformy R-Dealer Raiffeisen Banku. Także ona daje dostęp do depesz Reutera. Bank zachwala również możliwość analizowania wykresów kursów walutowych. W ubiegłym roku swoją platfomę, iBRE FX, uruchomił także BRE Bank. Obecnie obsługuje ona około 300 klientów. Bank kusi ofertą nie tylko przedsiębiorstwa, ale także zamożniejszych klientów private bankingu. – Menedżer ds. relacji przekazuje dane klienta do obsługi w dealing roomie, z prośbą o udostępnienie mu platformy – wyjaśnia Marcin Napiórkowski z departamentu rynków finansowych BRE Banku.

Własne platformy walutowe dla przedsiębiorców promują m.in. Alior Bank (Autodealing), Bank Millennium (Millennium Forex Trader) oraz Bank BPH (DealingNet). Nie ujawniają jednak danych o liczbie klientów.

[srodtytul]Realne oszczędności[/srodtytul]

Zdaniem ekspertów, główną zaletą korzystania z takich platform mogą być oszczędności na kursach wymiany walut. Ponadto menedżerowie sami mogą decydować, kiedy ma nastąpić transakcja i dokonać przewalutowania. Bankowe systemy pozwalają także na bilansowanie transakcji w różnych walutach, dzięki czemu łączna wielkość wymienianych środków może się zmniejszyć.

– Platforma zwiększa kontrolę nad ryzykiem walutowym i pozwala zmniejszyć koszty transakcyjne, szczególnie w wypadku bardziej egzotycznych walut. To, w połączeniu z opcją łączenia płatności, pozwala uzyskać wymierne oszczędności – tłumaczy Wojciech Szumielewicz, szef działu cash management dla korporacji Deutsche BankPolska.

[srodtytul]Czas na negocjacje[/srodtytul]

Firmy, które zdecydują się na korzystanie z platform zamiast standardowego kontaktu z dilerem lub wymiany dewiz po kursach oferowanych przez bank, mogą także negocjować spread między kursem kupna a sprzedaży danych walut. Eksperci oceniają, że jest o co się bić. Załóżmy, że średniej wielkości firma dokonuje zagranicznych transakcji na kwotę 500 tys. euro. Przy spreadzie rzędu 0,2–0,3 proc. bank zarabia na przewalutowaniu przez nią walut około 1,2–1,5 tys. euro rocznie. Jeśli wynegocjuje obniżkę spreadu, proporcjonalnie zmniejszą się jej koszty transakcyjne.

– Elektroniczne narzędzie, jakim jest platforma, pozwala optymalizować koszty. Dzięki silnej pozycji Banku Handlowego i skali obrotów największego banku na rynku mamy możliwość dostarczenia najlepszego serwisu w najlepszej cenie. W przypadku takiej usługi trudno mówić o standardowym cenniku – zazwyczaj stawki negocjowane są indywidualnie – przyznaje Aleksander Łakomski, dyrektor ds. elektronicznej dystrybucji produktów skarbu Banku Handlowego. – Ewentualne zmniejszenie spreadów zależy od indywidualnej decyzji dilera oraz doradcy klienta. Takie przypadki zdarzają się często. Zależy to od poziomu relacji klienta z bankiem – potwierdza Marcin Napiórkowski z BRE.

[srodtytul]Monitoring ekspozycji walutowej[/srodtytul]

Jeśli chodzi o obsługę poszczególnych walut, polscy klienci korporacyjni zainteresowani są najczęściej euro, dolarem amerykańskim i frankiem szwajcarskim. Doradcy podkreślają, że wynika to ze specyfiki obrotów w handlu międzynarodowym. Nie brakuje także chętnych do wymiany euro na dolara.

Generalnie banki nie stawiają limitów wielkości transakcji przy korzystaniu z platform. – Mamy klientów ze wszystkich segmentów – od mikrobiznesu po największe firmy krajowe i globalne obecne w Polsce. Dla wszystkich jesteśmy w stanie dopasować propozycje spełniające ich oczekiwania. Od prostej wymiany do narzędzi wspierających zarządzanie ryzykiem – mówi Aleksander Łakomski z Banku Handlowego.

Najwyraźniej tendencję tę widać w Deutsche Banku. Choć bank nie obsługuje detalu, to rozdzielił swoją ofertę na dwie platformy. Prostsza, FX4Cash, ułatwia dokonywanie płatności walutowych, szczególnie w przypadkach, gdy liczy się szybkość. Bardziej skomplikowana, Autobanh Treasury, pozwala także na monitorowanie płatności na poziomie przedsiębiorstwa czy grupy kapitałowej, zawierania transakcji forward, swapów czy zleceń z limitem aktywacji. DB zaleca tę platformę firmom, które prowadzą wiele płatności w różnych walutach, i które chcą, aby dyrektor finansowy mógł dokładnie monitorować ekspozycję walutową. Dodatkowo Autobahn Treasury umożliwia nadanie różnych uprawnień różnym osobom w firmie, dzięki czemu można kontrolować moment i sposób płacenia faktur zagranicznych.

– Zintegrowanie wszystkich funkcji w ramach jednego systemu oznacza dla naszych klientów korporacyjnych zwiększenie możliwości sprawnego zarządzania pozycjami walutowymi, także w ramach wielu oddziałów czy spółek zależnych – mówi Radosław Kudła, członek zarządu Deutsche Bank Polska odpowiedzialny za pion global markets.

[srodtytul]Rynek dla globalnych graczy[/srodtytul]

Zdaniem części ekspertów na rynku foreksowym dla przedsiębiorstw w przyszłości mogą się liczyć ci gracze, którzy będą wykorzystywać globalne technologie. Systemami interesują się bowiem często spółki holdingowe z podmiotami w kilku-kilkunastu krajach. Szczególnie dobrym adresatem oferty wydają się spółki matki zainteresowane wdrożeniem tego typu rozwiązań w polskich spółkach zależnych. Dla nich, choć polski podmiot może korzystać z usług lokalnego banku, innego niż bank dla spółki holdingowej, niezmiernie ważne jest, aby oba podmioty dokonywały płatności walutowych za pomocą jednej platformy. To pozwala ograniczyć globalnie koszty transakcyjne i umożliwia na kontrolę działalności na poziomie centrali.

Dlatego też specjaliści oczekują, że oprócz oferty Deutsche Banku już wkrótce swoją ofertę platform foreksowych będą promować inne globalne banki – HSBC (polscy klienci już mają dostęp do HSBCnet FX) czy Societe Generale (Alpha FX).

Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu