W środę niespodzianek jednak było więcej. W podobnym stopniu mogła zaskoczyć słabość EUR/USD. Pomimo silnej wyprzedaży euro w poprzednim tygodniu, stronie popytowej nie udało się doprowadzić do większego odbicia, co wczoraj zaowocowało zejściem eurodolara poniżej 1,42. Swą słabością zaskakuje też rynek surowcowy, gdzie w środę brutalnie została zakończona wzrostowa korekta.
[srodtytul]RPP podnosi stopy[/srodtytul]
Rada Polityki Pieniężnej zaskoczył rynek, nieoczekiwanie podnosząc stopy procentowe o 25 punktów bazowych (pb). Po tej decyzji stopa referencyjna wzrosła do 4,25%. Była to już trzecia podwyżka w tym roku. Wcześniej, również po 25 pb, stopy rosły w styczniu i kwietniu. Rynek przed majowym posiedzeniem zakładał, że Rada zdecyduje się na zaostrzenie polityki pieniężnej najwcześniej w czerwcu. Do ugruntowania takich oczekiwań przyczyniły się, dość stonowane komentarz członków RPP odnośnie marcowego skoku inflacji do 4,3% R/R z 3,6% w lutym. Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP, Marek Belka wskazał jako ważny czynnik stojący za tą decyzją fakt, że oprócz cen żywności i energii, rosną też ceny innych dóbr. Dodał jednocześnie, że decyzję tę należy interpretować jako przyspieszenie cyklu w stosunku do tego czego oczekiwał rynek. To w sposób oczywisty wpływa na częściową zmianę oczekiwań co do przyszłych działań Rady. W zestawieniu z decyzją Ministerstwa Finansów o sprzedaży na rynku walut z funduszy europejskich, tworzy też dodatkową popytową presję na złotego, zwiększając jego potencjał aprecjacyjny. Jednak, żeby złoty mógł zyskiwać na wartości, konieczne są neutralne lub dobre nastroje na rynkach globalnych.
[srodtytul]Miedź najtańsza od grudnia 2010[/srodtytul]
Po dwudniowej korekcie, do trendu spadkowego wrócił rynek miedzi. Dziś rano za tonę tego metali trzeba było zapłacić tylko 8513 dol. To najmniej od początku grudnia 2010 roku. Wczoraj jej cena spadła z 8886 do 8600 dol. Tymczasem jeszcze w połowie lutego za miedź płacono rekordowe 10170 dol.