Eurodolar na dawno niewidzianych poziomach

Aktualizacja: 25.02.2017 18:26 Publikacja: 23.05.2011 18:03

[srodtytul]1,40 na razie się broni[/srodtytul]

Pierwszy dzień tygodnia nie rozpoczął się zbyt dobrze dla wspólnej waluty. Echa piątkowego obniżenia oceny kredytowej Grecji, a także zmiana perspektywy ratingowej Włoch podniosła zdecydowanie poziom awersji do ryzyka. Także spekulacje prasowe na temat zawieszenia prac komisji kontrolującej z ramienia Komisji Europejskiej, EBC i MFW postępy greckich reform nie dodawało optymizmu inwestorom zwłaszcza, że takie posunięcie może stawiać pod znakiem zapytania wypłatę dalszych transz pomocy z pakietu 110 mld euro. Dziś również publikacje makroekonomiczne nie sprzyjały wspólnej walucie. Wstępny odczyt aktywności w sektorze przemysłowym i usługowym w Strefie Euro spadł poniżej konsensusu rynkowego i wyniósł odpowiednio 54,8 pkt i 55,4 pkt. Zmartwień uczestnikom rynku dostarczyła także gospodarka niemiecka, dla której odczyty indeksów PMI również okazały się gorsze. To po ostatnich rekordowych wynikach naszego zachodniego sąsiada może martwić. Chwila wytchnienia i lekkie odbicie nastąpiło po potwierdzeniu przez agencję Moody’s rating Włoch, co uspokoiło nieco rynek. Również wsparcie na poziomie 1,40 pozwoliło zatrzymać spadający kurs, co mogło świadczyć, że niedźwiedziom nie przyjdzie łatwo zepchnąć kurs jeszcze niżej.

Jednak kolejne próby przebicia się zostały podjęte po słowach członka EBC Yves Merscha, który w swojej wypowiedzi nie zgodził się ze stanowiskiem J.C. Tricheta i Jurgena Starka, że Grecja nie potrzebuje restrukturyzacji zadłużenia. Po tym komentarzu kurs pary EUR/USD znów przybrał kierunek południowy. Jednak siła wsparcia i spekulacje na temat przyspieszenia wprowadzenia przez rząd włoski reform ograniczających deficyt, po tym jak agencja S&P pogroziła palcem Rzymowi pozwoliło eurodolarowi kończyć sesję w okolicy wartości 1,4040. Choć jest to zdecydowanie za mało, aby powstrzymać coraz bardziej pędzące niedźwiedzie.

[srodtytul]Złoty słabnie cały dzień[/srodtytul]

Fala kiepskich nastrojów niosąca w ciągu dzisiejszego dnia główną parę walutową na niższe poziomy negatywnie oddziaływała również na rodzimą walutę. Złoty od początku sesji silnie tracił na wartości przebijając się przez kolejne poziomu oporu. Już w południe kurs pary USD/PLN osiągnął wartość bliską 2,82, zaś EUR/PLN testował opór na 3,95. Niekorzystnie na rodzimy pieniądz podziałały także wątpliwości wyrażone przez Komisję Europejską ws. wyliczeń ministra finansów, co do redukcji poziomu deficytu finansów publicznych w przyszłości. Wiele polskiemu złotem nie pomogły dzisiejsze jastrzębie wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej Jerzego Hausera, i Jana Winieckiego, którzy dali do zrozumienia, że prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek w niedalekiej przyszłości jest realne. Pod koniec dnia inwestorzy za wspólną walutę płacili 3,9590, a za dolara 2,8185.

Okiem eksperta
Sezon wyników w USA: eksport ratuje, taryfy straszą
Okiem eksperta
Inteligentne okulary
Okiem eksperta
Czas zapiąć pasy
Okiem eksperta
Tydzień pod znakiem inflacji
Okiem eksperta
WIG20 w trendzie wzrostowym. W kierunku 3000 pkt
Okiem eksperta
Globalny optymizm trwa, a odroczenie decyzji w sprawie ceł uspokaja