Na fali nieco gorszych nastrojów na rynkach globalnych, źródłem których ponownie stały się problemy krajów peryferyjnych Strefy Euro, jak również w mniejszym stopniu rozczarowujące dane makroekonomiczne z USA, stracił on na wartości w relacji do głównych walut. O godzinie 15:54 kurs USD/PLN testował poziom 2,8182 zł, rosnąc o ponad 2 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Kurs EUR/PLN wzrósł do 3,9635 zł z 3,9456 zł. Natomiast notowania CHF/PLN przekroczyły psychologiczną barierę 3,20 zł i wspięły się do 3,2201 zł.
W kwietniu sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła o 18,6% R/R, wyraźnie przekraczając rynkowe oczekiwania, które kształtowały się na poziomie 14,9% R/R. Ten skok sprzedaży, nawet jeżeli uwzględnić duży wpływ efektu bazy, stanowi kolejny argument przemawiającym za podwyżkami stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Nie znalazło to jednak przełożenia na trwałe umocnienie polskiej waluty. Rynek nie zareagował też na słowa przedstawiciela GUS-u o tym, że w I kwartale br. wzrost gospodarczy był zbliżony do 4,5% odnotowanych w ostatnim kwartale 2010 roku (oficjalne dane zostaną opublikowane 31 maja).
Cieniem na notowaniach złotego położyły się, opublikowane przez amerykański Departament Handlu, dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku. W kwietniu spadły one o 3,6% M/M, natomiast zamówienia z wykluczeniem środków transportu zanotowały spadek o 1,5% M/M. Rynkowy konsensusu to odpowiednio -2,2% M/M i +0,5% M/M.
W czwartek złoty będzie pozostawał pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych, o których powinny decydować nie tylko spekulacje odnoście Grecji i innych krajów z grupy PIIGS, ale również amerykańskie dane o PKB za I kwartał 2011 (prognoza: 2,1%) i tygodniowy raport nt. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza: 401 tys.). Mając na uwadze pewne już krótkoterminowe wykupienie polskich par (zwłaszcza CHF/PLN), dalsza przecena złotego będzie wymagać nowych impulsów. Aczkolwiek pozostaje ona prawdopodobnym scenariuszem. Niezmiennie też w średnim terminie złoty ma potencjał aprecjacyjny.
Marcin R. Kiepas