O godzinie 12:25 kurs USD/PLN testował poziom 2,7966 zł, EUR/PLN 3,9757 zł, a CHF/PLN 3,2628 zł. W godzinach popołudniowych uwaga inwestorów powinna przede wszystkim koncentrować się na serii raportów makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych. To one w głównej mierze będą kształtować nastroje na rynkach finansowych.
W czwartek nastroje popsuły, przeceniając przy okazji złotego, wyraźnie słabsze od prognoz dane nt. amerykańskiego PKB w I kwartale br., zaskakująco słaby tygodniowy raport o nowych bezrobotnych, jak również sugestie szefa Eurogrupy, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy może nie wypłacić Grecji piątej transzy pomocy finansowej. Dziś sentyment jest nieco lepszy, co pozwoliło złotemu odrobić część strat. O tym jednak w jakich nastrojach inwestorzy będą kończyć dzień zdecydują dane makroekonomiczne z USA. Inwestorzy poznają kwietniowe dane o dochodach i wydatkach Amerykanów, kwietniowy indeks podpisanych umów kupna domów oraz majowy indeks Uniwersytetu Michigan. W ostatnich tygodniach informacje napływające z amerykańskiej gospodarki częściej rozczarowują, niż pozytywnie zaskakują, więc opisane publikacje stanowią dla złotego istotny czynnik ryzyka.
Szansa na umocnienie polskie waluty pojawi się dopiero w przyszłym tygodniu. Wówczas większa rolę mogą zacząć odgrywać czynniki lokalne. We wtorek zostaną opublikowane dane o polskim PKB za I kwartał 2011. Dwa dni później majowy indeks PMI dla przemysłu. W tym okresie rynek powinien też zacząć pozycjonować się przed zaplanowanym na 7-8 czerwca posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej.
---
Marcin R. Kiepas