Jednym z tematów dyskusji stał się wart 300 mld USD plan stymulacji amerykańskiej gospodarki zaproponowany przez prezydenta Obamę, a także wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który potwierdził legalność programów pomocowych dla peryferiów strefy euro. Do tego doszły pocieszające informacje z Rzymu, gdzie zaproponowano zwiększenie dochodów budżetowych (jeszcze kilka dni wcześniej rynki bały się o powodzenie włoskiego planu naprawy finansów). Nieoczekiwanym wsparciem dla optymistów stał się też zaskakująco duży wzrost produkcji przemysłowej w Niemczech w lipcu (4 proc. m/m).

Wiadomości te przyczyniły się do odbicia kursu EUR/USD od wsparcia w okolicach 1,40. Tylko nieznacznie umocnił się natomiast złoty. To mogło być o tyle zaskakujące, że na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP szef NBP Marek Belka przekonywał, że za wcześnie, by mówić o ewentualnych obniżkach stóp procentowych, a inflacja może pozostać na podwyższonym poziomie.