Przed południem za jedno euro płacono nawet 4,5160 złotego, jednak w rezultacie działań NBP i BGK kurs EUR/PLN zniżkował do poziomu 4,3780, czyli w okolice notowane w połowie tygodnia. Przejściowo pod poziom 3,60 sprowadzony został kurs CHF/PLN, a dzienne minimum w notowaniach USD/PLN to 3,2470. Interwencję skomentował wiceminister finansów Dominik Radziwiłł, uznając ją za korzystną. Podkreślił również, że fundamenty polskiej gospodarki nie uzasadniają nasilonej w ostatnich dniach deprecjacji krajowej waluty i wzrostu rentowności obligacji.
Podana dziś dynamika sprzedaży detalicznej - podobnie jak wcześniej produkcji przemysłowej - wypadła zdecydowanie powyżej prognoz. Wzrosła ona w sierpniu w porównaniu z lipcem po raz pierwszy od 2007 roku i wyniosła 1,1 proc. W ujęciu rocznym wskaźnik przybrał wartość na poziomie 11,3 proc. zamiast oczekiwanych 9,1 proc. Z kolei stopa bezrobocia, już zgodnie z prognozami spadła w sierpniu do 11,6 proc.
Podobnie tydzień wcześniej, piątkowa sesja na rynku eurodolara jest najspokojniejsza w całym tygodniu. Przed południem kurs zniżkował do 1,3420, a po południu wracał w okolice 1,3540. Nasila się 90 – dniowa korelacja eurodolara i indeksu S&P 500 i obecnie kształtuje się na poziomie 0,62. W piątek minimalnie spadały rentowności włoskich i hiszpańskich benchmarkowych 10 – latek w czym można upatrywać zapewne aktywności ECB. W poniedziałek podana zostanie wartość skupionych w dobiegającym końca tygodniu papierów. Spadały też – na fali nieprzerwanej ucieczki do bezpiecznych aktywów - rentowności niemieckich papierów, które w przypadku obligacji dwuletnich obligacji osiągnęły historyczne minima. Opieszałość w implementacji postanowień z 21 lipca z każdym dniem mocniej będzie odbijać się na sile euro, w przyszłym tygodniu należy oczekiwać spadków eurodolara, a najbliższe wsparcia to poziom 1,3380 powiązany z wielomiesięcznym minimum ustanowionym w czwartek.
Sporządził:
Bartosz Sawicki