USD/PLN, po spadku w tym czasie poniżej 3,36 zł, wieczorem wrócił do 3,40 zł. Tylko częściowo słabe zachowanie polskiej waluty tłumaczą problemy EUR/USD z powrotem ponad opór w okolicy 1,34 (jego przełamanie będzie równoznaczne z zakończeniem miesięcznych spadków).

W dużej części za słabość złotego, zachowującego się gorzej niż węgierski forint i meksykańskie peso, odpowiada słaby sentyment do naszego kraju, o czym świadczyć może utrzymująca się powyżej 6 proc. rentowność dziesięcioletnich obligacji. Dziś złoty, jeżeli wykluczyć tylko interwencję NBP (to wciąż realny scenariusz), będzie pozostawał pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych, zdecydowanie reagując na negatywne impulsy i w sposób ograniczony na te pozytywne.