Na wczorajsze spadki wpływ mogły mieć dane ze sfery realnej Eurolandu.
Wskaźniki PMI dla przemysłu i usług wyniosły odpowiednio 43,3 pkt. i 49,7 pkt. Te sam indeksy dla strefy euro osiągnęły wartość 44,1 pkt. i 47,6 pkt. Oznacza to, że jedynie nastroje menedżerów w strefie euro nieznacznie polepszyły się (poprzedni odczyt – 47,1 pkt.), a w przypadku pozostałych pokazuje to narastającą niepewność dotyczącą sytuacji gospodarczej. Indeks koniunktury w regionie Fed Richmond spadł znacznie do -17 pkt., czyli znacznie poniżej oczekiwań, ponieważ konsensus rynkowy wynosił 0 pkt. Spadł również PMI dla amerykańskiej gospodarki. Spadki indeksów koniunktury w USA nie napawają optymizmem przed sierpniowym odczytem ISM. Dziś poznamy dane z rynku nieruchomości. Rynek oczekuje stabilizacji liczby sprzedanych nowych domów na poziomie ok. 370 tys.
Słabsze odczyty PMI powodują, że spodziewany jest spadek nastrojów niemieckich przedsiębiorców do 28-miesięcznego minimum. Oczekiwania te bazują na tendencji spadkowej PMI, która utrzymuje się od początku ubiegłego roku. Słaby popyt ze strefy euro hamuje niemiecki eksport, co z pewnością będzie miało wpływ na dynamikę PKB w 3 kwartale. Słabe perspektywy gospodarcze skutkują tym, że inwestorzy coraz częściej wybierają bezpieczniejsze klasy aktywów na czym korzystają najbardziej stabilne gospodarki. W ostatnim czasie obserwujemy zwiększenie się atrakcyjności amerykańskiego i niemieckiego rynku długu – rentowności 10-letnich obligacji skarbowych tych państw wynoszą odpowiednio: 1,418 proc. i 1,233 proc. Na przeciwległym biegunie leżą Włochy i Hiszpania, których analogiczne rentowności to: 6,586 proc. i 7,638 proc. Po spotkaniu ministrów finansów Niemiec i Hiszpanii wydany został komunikat w którym czytamy: „bieżący poziom rentowności na rynku długu nie oddaje fundamentów hiszpańskiej gospodarki”. Komunikat nie zawiera żadnych odniesień do możliwości potencjalnych interwencji na rynku długu, a jedynie wspomniane jest, że jak najszybciej powinna być udzielona pomoc bankom. Dziś hiszpański minister finansów spotka się z jego francuskim odpowiednikiem.
O 10.30 zostaną opublikowane ważne dane z Wielkiej Brytanii – poznamy wzrost PKB w 2 kwartale. Spodziewany jest drugi kwartał z rzędu ujemnej dynamiki kwartał do kwartału co zgodnie z klasyczną definicją recesji oznacza, że Wielka Brytania właśnie się w niej znajduje. Perspektywy na 3 kwartał są nieco lepsze chociaż ryzyko wciąż pozostaje wysokie. W przezwyciężeniu tej sytuacji może pomóc organizacja Igrzysk Olimpijskich, jednak trudno oszacować jak duży wpływ będzie ona miała na PKB. Spadek cen ropy może zwiększyć popyt wewnętrzny jednak silniejszy wzrost pojawi się dopiero wraz z poprawą popytu zagranicznego.
Złoty osłabił się do 4,2190 w stosunku do euro i do 3,50 w stosunku do dolara. Ponadto rentowność 10-letnich polskich obligacji skarbowych wzrosła do 5,030 proc. Pokazuje, to że maleje skłonność inwestorów zagranicznych do polskiego długu i przy pogarszających się danych makro z rozwiniętych gospodarek możemy się spodziewać dalszego osłabiania się wartości rodzimej waluty.
Sporządził:
Marcin Pietrzak
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.