W centrum uwagi:
Wczoraj ruch w górę na wykresie eurodolara został zatrzymany. O ile jeszcze rano wspólna europejska waluta była dość silna, to inwestorom nie wystarczyło optymizmu, aby wynieść kurs EUR/USD powyżej poziomu 1,31 na dłużej.
Dwie przyczyny przeceny euro
Przebudzeniem dla inwestorów okazały się dwie informacje, które pojawiły się jeszcze przed południem. Po pierwsze, aukcja hiszpańskiego długu okazała się nieudana, bowiem popyt okazał się mniejszy od zakładanego. W rezultacie, Hiszpanii nie udało się sprzedać maksymalnej planowanej wartości obligacji: 4,5 mld EUR, lecz 4,25 mld EUR.
Po drugie, październikowe dane dotyczące sprzedaży detalicznej w strefie euro okazały się dużo gorsze od oczekiwań. Według danych Eurostatu, sprzedaż spadła o 1,2% m/m, co jest największą ujemną dynamiką od kwietnia tego roku. Tymczasem oczekiwano, że sprzedaż spadnie zaledwie o 0,1% m/m. Natomiast w ujęciu rok do roku sprzedaż detaliczna wykazała spadek o 3,6%, podczas gdy oczekiwano zniżki o 0,8%. W dół zrewidowane zostały także wrześniowe dane o sprzedaży detalicznej w eurolandzie.
W oczekiwaniu na decyzję ECB
Dzisiaj rano notowania EUR/USD kontynuują ruch w dół, między innymi ze względu na oczekiwania związane z dzisiejszą decyzją Europejskiego Banku Centralnego, dotyczącą poziomu stóp procentowych, która ma zostać ogłoszona wczesnym popołudniem. Wprawdzie na rynku oczekuje się, że stopa procentowa zostanie utrzymana na dotychczasowym poziomie (0,75%), jednak inwestorzy wyczekują przede wszystkim komentarzy ECB dotyczących polityki banku w przyszłym roku.
Dzisiaj ECB po raz pierwszy ma przedstawić swoje prognozy ekonomiczne na 2014 r. Dodatkowo, na rynku spodziewane jest obniżenie prognoz dotyczących przyszłego roku, które Mario Draghi zasugerował podczas konferencji prasowej w ubiegłym miesiącu. Jeśli prognozy ekonomiczne na przyszły rok zostaną zrewidowane w dół, to możliwe, że Draghi zasugeruje możliwość dalszego obniżania stóp procentowych w eurolandzie. W grudniu obniżka stóp jest mało prawdopodobna, nawet pomimo utrzymującej się słabej kondycji europejskiej gospodarki.