Pozytywne zaskoczenie (wzrost o 3,1 proc. w porównaniu do konsensusu na poziomie 2,7–2,8 proc.) spowodowało umocnienie się kursu euro w stosunku do dolara przejściowo o blisko 0,01 USD. Przejściowo, bo zestaw danych opublikowanych o 16.00 CET (m.in. dane z rynku mieszkań i wskaźniki wyprzedzające) chociaż nie zaskoczył negatywnie, to nie wystarczył do podtrzymania wrażenia, że sytuacja gospodarcza wygląda lepiej, niż się tego spodziewano wcześniej. Złoty względem euro przez większość sesji oscylował blisko środowego zamknięcia. Ciekawiej przedstawiała się sytuacja na rynku obligacji skarbowych, gdzie mieliśmy do czynienia z kolejnym rekordem i pierwszym w historii spadkiem rentowności obligacji 10-letnich poniżej poziomu 3,80 proc. Nieco mniejsze, ale również wyraźne spadki rentowności można było obserwować na rynkach obligacji Niemiec czy USA, co w obu przypadkach oznacza korektę trwającej od ok. dwóch tygodni tendencji do wyprzedaży tych papierów. Przeciwna sytuacja miała miejsce na rynkach obligacji państw peryferyjnych – obligacje Włoch czy Grecji taniały wbrew trwającemu od kilkunastu dni trendowi.