Akcje
Pierwsza sesja lipca na warszawskiej giełdzie nie dostarczyła inwestorom wielu wrażeń. WIG20 wystartował na lekkim plusie. Po chwili co prawda przewagę przejęli sprzedający, ale i oni nie mieli pomysłu na handel. Kolor czerwony zdominował jednak końcówkę sesji. Indeks największych spółek stracił prawie 0,4 proc. Niewielka zmienność na naszym rynku może tym bardziej dziwić, że w poniedziałek inwestorzy poznali wiele danych, które teoretycznie powinny ich zachęcić do zakupów. Wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro wzrósł z 48,3 pkt w maju do 48,8 pkt w czerwcu, czyli najwyższego poziomu od 16 miesięcy (wstępny odczyt mówił o 48,7 pkt). Z kolei wskaźnik wyprzedzający koniunktury w polskim przemyśle wzrósł w czerwcu do 49,3 pkt z 48 pkt w maju. To było jednak za mało, by przełamać marazm. Niewykluczone, że dzisiejsza sesja będzie przebiegała podobnie. Kalendarz danych makro jest dziś wyjątkowo ubogi.
Waluty
Początek miesiąca nie przyniósł znaczących zmian na rynku walutowym. Złoty nieznacznie umocnił się wobec dolara. Po południu amerykańska waluta była wyceniana na 3,32 zł. Euro kosztowało 4,33 zł, tyle samo co w piątek. Niewielki ruch na złotym nie jest jednak dużym zaskoczeniem. Inwestorzy czekają na to, co zrobi Rada Polityki Pieniężnej. Jej decyzję poznamy w środę. Analitycy spodziewają się, że RPP zdecyduje się na obniżkę stóp o 25 pkt bazowych.
Surowce
Na rynku surowców o ponad 1 proc. podrożała baryłka ropy naftowej typu Brent. W poniedziałek płacono za nią 103,3 USD. Zyskiwały także metale szlachetne. Uncja złota kosztowała 1242 USD, o 0,8 proc. więcej niż w piątek.