Pierwsza seria odczytów indeksów PMI miała miejsce na początku tygodnia. Wskaźniki wskazywały na postępującą poprawę w sektorze przemysłowym w Eurolandzie, co nieznacznie wsparło notowania euro na rynku walutowym. Euforia euroentuzjastów nie trwała jednak długo. Palmę pierwszeństwa „wspólnej walucie" odebrała wzrastająca grupa inwestorów grających na umocnienie amerykańskiej waluty. Pretekstem do zmiany strategii okazały się bardzo dobre dane makro z tamtejszej gospodarki(indeks ISM dla przemysłu, zamówienia w przemyśle i na dobra trwałego użytku). W mojej opinii, dobre dane makro będą paliwem wzmacniającym wartość dolara, natomiast euro pozostanie w cieniu, za sprawą zbliżającego się posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Członkowie gremium spotkają się w czwartek i można zauważyć, że rynek już pozycjonuje się pod to wydarzenie, oczekując kontynuacji akomodacyjnej polityki pieniężnej na Starym Kontynencie.
Decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie również Rada Polityki Pieniężnej w Polsce. Większość ekonomistów oczekuje, że Rada zdecyduje się jeszcze na kolejny krok luzowania pieniężnego obniżając stopę depozytową o 25pb. Byłaby to prawdopodobnie ostatnia obniżka kosztu pieniądza sprowadzająca stopy do rekordowo niskiego poziomu 2,5%. W reakcji na to wydarzenie, złoty powinien stracić na wartości, aczkolwiek w dużej mierze rynek już wycenił taki scenariusz, dlatego dużej skali przeceny nie powinniśmy obserwować.
EUR/USD
– 1,2972 Na wykresie 1-godzinnym, kurs eurodolara przełamał we wtorek wieczorem lokalne wsparcie na wysokości 1,2990, opuszczając jednocześnie szeroki kanał boczny ograniczający się do zakresów 1,2990-1,3090. Jest to dowód na to, że obecnie dolar znajduje się na pierwszym miejscu i będzie prawdopodobnie bardziej partycypowany do handlu w trakcie dzisiejszej sesji. Oznaczać to może nowe minima na eurodolarze. Proponowane zlecenie to zajęcie pozycji krótkiej z docelowym zasięgiem w rejonie 1,2942. Stop loss należy złożyć na poziomie 1,3000.
GBP/USD