Trwająca stagnacja aktywności gospodarczej oraz inflacja CPI wyraźnie poniżej celu NBP są wystarczającymi argumentami za redukcją kosztu pieniądza. Ponadto przedstawiciele gołębiego skrzydła w Radzie wyraźnie sugerowali, że co najmniej jedna obniżka jest konieczna. Wiele będzie też zależeć od nowej projekcji makroekonomicznej NBP, która prawdopodobnie przyniesie rewizje w dół dynamiki PKB i inflacji względem poprzedniej prognozy z marca, jednakże nie sądzimy, aby projekcja okazała się na tyle pesymistyczna, aby skłaniać Radę do obniżki głębszej niż o 25 pb. Biorąc pod uwagę dla przykładu ostatnie wyniki indeksów PMI z Polski i strefy euro można oczekiwać stopniowego przyspieszenia ożywienia gospodarczego bez konieczności dalszego łagodzenia polityki pieniężnej.
Czy zatem Rada zasygnalizuje koniec cyklu obniżek stóp procentowych? Naszym zdaniem tak, gdyż utrzymanie łagodnego nastawienia oznaczałoby, że Rada zostawia sobie furtkę do dalszych cięć, co w sytuacji, kiedy dotychczasowe obniżki już były spóźnione względem potrzeb gospodarki, odwlekanie kolejnego cięcia do września (w sierpniu RPP się nie spotyka) byłoby nieodpowiedzialne. Argumentem za niezakończeniem cyklu obniżek może być obawa przed wywołaniem wyprzedaży na rynku długu (brak perspektyw dalszego spadku rentowności), jednak po czerwonej korekcie ryzyko takiego scenariusza wyraźnie zmalało. Mimo to brak decyzji o zakończeniu cyklu będzie sporym zaskoczeniem, które negatywnie odbije się na złotym i ponowny test maksimów z zeszłego tygodnia na EUR/PLN może stać się faktem, a NBP może być zmuszony wypić piwo, które sam naważył i interweniować w celu stabilizacji notowań złotego.
Oprócz decyzji RPP w środę sporo będzie się dziać na rynkach zewnętrznych. Jakkolwiek publikacje raportów PMI z sektora usługowego strefy euro mogą być zignorowane w podobny sposób, co poniedziałkowe wskaźniki dla przemysłu, tak już raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym USA skupi niemal całą uwagę inwestorów. Porównanie odczytu z prognozą (153 tys.) wpłynie na wzrost zmienności na rynku w związku z pozycjonowaniem się pod piątkowy rządowy raport z rynku pracy. Za wzmożonym handlem przemawia też fakt, że w związku z jutrzejszymi obchodami Dnia Niepodległości, inwestorzy w USA dziś kończą pracę wcześniej, a jutro mają wolne. Z tego powodu wyjątkowo w środę publikowane będą dane o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych.
EUR/PLN:
Złoty czeka na decyzję RPP i konferencję prasową po posiedzeniu. Cięcie stóp procentowych o 25 pb jest już w cenach a ważna będzie informacja, czy Rada kończy z cyklem obniżek. Brak takiego sygnału stawia pod presją zeszłotygodniowe maksima na EUR/PLN (4,3550). Wsparcie w rejonie 4,30-4,31 wydaje się dziś poza zasięgiem.