Dolar nieco mocniejszy względem głównych walut

Inwestorzy wolą zaczekać na kluczowe publikacje, które zaczną napływać na rynek już jutro – wyliczenia ADP, dane o PKB za II kwartał i komunikat FED. Mogą one pomóc dolarowi w drugiej połowie tygodnia. Na razie uwagę inwestorów zwracają mocne spadki AUD/USD po zaskakującej wypowiedzi szefa Banku Australii.

Aktualizacja: 11.02.2017 00:14 Publikacja: 30.07.2013 12:09

Wykres dzienny EUR/USD

Wykres dzienny EUR/USD

Foto: DM BOŚ

Wygląda na to, że rynek nie ma ochoty sprzedawać dolara przed kluczowymi publikacjami – to dokonało się już w końcu zeszłego tygodnia, a pretekstem był opisywany w piątkowym raporcie artykuł wpływowego komentatora działań FED, Jona Hilsenratha w Wall Street Journal. Teraz inwestorzy oceniają, na ile zbliżające się publikacje z USA, rzeczywiście doprowadzą do osłabienia dolara. Zwłaszcza, że faktyczne oczekiwania, co do chociażby danych nt. PKB za II kwartał mogą być zaniżone i tym samym już uwzględnione w bieżących wycenach. Ta publikacja jest zaplanowana na jutro o godz. 14:30 – mediana oczekiwań wynosi 1 proc. wzrostu, chociaż można znaleźć opinie mówiące o 0,4-0,6 proc.

Dzisiaj w kalendarzu mamy publikacje danych ze strefy euro – o godz. 11:00 indeksy koniunktury sporządzane przez Komisję Europejską. Zobaczymy na ile potwierdzą one ostatnie dobre wskazania płynące z indeksów PMI. To jednak oznacza, że lipcowy odczyt musi być lepszy od mediany oczekiwań zakładających wzrost z 91,3 pkt. do 92,6 pkt. – mowa tu o figurze wyraźnie powyżej 93 pkt. Inaczej możemy zobaczyć pewne „rozczarowanie" w  notowaniach wspólnej waluty. Kolejne ważne dane – tym razem z USA – napłyną o godz. 15:00 (indeks cen nieruchomości CaseShiller w maju) i godz. 16:00 (indeks zaufania konsumentów Conference Board za lipiec). Ta druga publikacja jest o wiele ważniejsza – potencjalne rozczarowanie w postaci odczytu poniżej oczekiwanych 81,4 pkt. może stać się pretekstem do osłabienia dolara.

Reasumując. Dzisiaj widać niewielką przestrzeń do osłabienia amerykańskiej waluty względem pozostałych. W przypadku EUR/USD mocny opór to jednak już okolice 1,3295, a silne wsparcie to nadal strefa 1,3240-60. Niewykluczone, że wspomniane maksima zostaną w najbliższych kilkunastu godzinach pobite. Rośnie jednak prawdopodobieństwo większych spadków w drugiej połowie tygodnia.

Wykres dzienny EUR/USD

Ciekawa sytuacja ma miejsce na AUD/USD. Rozczarowujące dane nt. liczby pozwoleń na budowy (spadek w czerwcu o 6,9 proc. m/m i 13,0 proc. r/r), oraz dość gołębie słowa szefa Banku Australii doprowadziły do złamania strefy wsparcia 0,9100-0,9150. Zdaniem Glenna Stevensa, RBA ma przestrzeń do dalszych cięć stóp procentowych, a kombinacja perspektyw inflacji i słabnącego dolara australijskiego, nie stanowi na razie problemu. W efekcie rynek wycenia prawdopodobieństwo cięcia stóp procentowych 6 sierpnia na ponad 85 proc.

Na wykresie AUD/USD widać, że rośnie prawdopodobieństwo wykształcenia się kolejnej fali spadkowej (będzie ona wsparta przez oczekiwane w drugiej połowie tygodnia umocnienie się USD względem większości walut). W efekcie trudno liczyć na powrót powyżej strefy 0,9100-0,9150, która stała się oporem. Celem dla tej fali spadkowej w perspektywie kilkunastu dni mogą być okolice 0,8570-0,8810 (konsolidacja z lat 2009-10).

Wykres dzienny AUD/USD

Opracował:

Marek Rogalski –  Główny analityk walutowy DM BOŚ

Okiem eksperta
Ether znów błyszczy w świecie krypto
Okiem eksperta
GPW już 30 proc. w górę! Co dalej z hossą?
Okiem eksperta
Prezes NBP inaczej interpretuje cykl obniżek stóp
Okiem eksperta
Banki centralne na pierwszym planie
Okiem eksperta
Drugi oddech energetyki atomowej
Okiem eksperta
Okazja, by dobierać złoto lub spółki wydobywcze