Polska waluta natomiast kolejny dzień zyskuje na wartości. Kurs EUR/PLN zniżkuje do 4,1830, a USD/PLN do 3,1060.
Dziś z danych makro poznamy m. in. finalny odczyt dynamiki inflacji w strefie euro (11:00). Wstępny odczyt uplasował się na poziomie 0,7 proc. r/r (spadek z 1,1 proc.), co stanowiło istotny argument dla Rady Prezesów ECB za obniżką stóp procentowych. Uważamy, że ewentualna rewizja w dół finalnego odczytu (wcześniej w dół zrewidowane zostały dane o inflacji z Niemiec i Hiszpanii) może przełożyć się na lekkie osłabienie wspólnej waluty. W dalszej części dnia podane zostaną: inflacja bazowa z Polski (14:00) oraz NY Empire state (14:30) i dynamika produkcji przemysłowej z USA (15:15). Wczorajsze dane pokazały, że polska gospodarka rozwija się szybciej niż oczekiwano, lecz nie ma to (jeszcze) przełożenia na inflację, która spowalnia. Wnikliwsza analiza poszczególnych komponentów wskazuje, że spadkowi cen żywności należy przypisać główną rolę w obniżeniu się dynamiki CPI. Tym samym złamany został szablon sezonowości - jest to pierwszy październik od 2001 r. w którym ceny żywności w ujęciu miesięcznym spadły. Obecnie odnotowane przyspieszenie może wydawać się efektowne, jednak należy pamiętać, że nadal znajdujemy się poniżej potencjału gospodarczego. Oznacza to, że gospodarka jedynie zmniejsza lukę popytową, a przez to redukuje negatywny wpływ na wspomnianą inflację bazową – najlepszy miernik presji popytowej. Publikacja danych o PKB minimalnie wsparła złotego, ale należy zastrzec, że w sprzyjającym ryzykownym walutom środowisku - umiarkowanie rosnących indeksów giełdowych, stabilne pozostawały także pozostałe waluty regionu. Obliczany przez nas indeks apetytu na ryzyko wykazuje, że sentyment inwestorów względem rynków EMEA przestał ulegać poprawie, do czego przyczyniły się dane rozwiewające nieco obawy o negatywny wpływ paraliżu administracji USA na koniunkturę i mniej łagodne od oczekiwań stanowisko Fed.
Japonia: jen znów powyżej 100
Po raz pierwszy od dwóch miesięcy kurs USD/JPY wzrósł powyżej poziomu 100. Na osłabienie jena prawdopodobnie wpływ miał ostatni wzrost rynkowego apetytu na ryzyko oraz spowolnienie wzrostu gospodarczego w Japonii w III kw. bieżącego roku, co wzmogło spekulacje o zwiększeniu pakietu stymulacyjnego przez Bank Japonii. Ten drugi czynniki dodatkowo zyskuje na znaczeniu w sytuacji gdy nowa szefowa Fed Janet Yellen sygnalizuje chęć kontynuacji QE3, a co za tym utrudnia pożądane przez japoński rząd osłabienie jena względem dolara. Uważamy, że w najbliższych tygodniach kurs USD/JPY powinien pozostać w trendzie bocznym, niemniej jednak w przyszłym roku, gdy Fed rozpocznie ograniczanie QE3, a BoJ zwiększy program skupu aktywów, jen powinien dynamicznie tracić na wartości. Nasza prognoza na 12- miesięcy zakłada wzrost kursu USD/JPY do poziomu 108.
Sporządził:
Szymon Zajkowski