Dziś uwaga powinna skupić się na odczytach inflacji CPI (14:30) i indeksu nastrojów gospodarstw domowych w USA (15:55) oraz danych z rynku pracy Wielkiej Brytanii (10:30). Ponadto poznamy ważne dane z Kanady – inflację CPI i dynamikę sprzedaży detalicznej (14:30). Z rodzimej gospodarki natomiast pojawi się odczyt średniego zatrudnienia i wynagrodzenia w marcu (14:00), jednak nie powinien on mieć większego wpływu na notowania złotego.
Deklaracja ECB wprowadzenia QE w całości, czyli prowadzenia go przynajmniej do końca września 2016 roku, w połączeniu z niepokojami wokół bankructwa Grecji, przełożyła się na wzrost cen obligacji Niemiec i spadek nie tylko cen obligacji Grecji, ale również pozostałych krajów peryferii strefy euro – Włoch i Hiszpanii. Różnica rentowności obligacji Niemiec i Włoch wzrosła o 12 pb, jednak nie było to w stanie wpłynąć na osłabienie euro wobec dolara, gdyż po wczorajszych kolejnych słabszych danych z USA, znów spadło prawdopodobieństwo szybkiej podwyżki stóp przez Fed, co widać było poprzez spadek rentowność amerykańskiego długu (o 2 – 3 pb). To właśnie przede wszystkim oddalający się w czasie moment podwyżki stóp w USA, w ostatnich dniach przekłada się na wzrosty kursu EURUSD. W tym kontekście dziś poznamy kolejne dane ze Stanów i jeżeli wpiszą się one w ostatnią serię odczytów słabszych od oczekiwań, dolar znów może lekko tracić na wartości.
Na brytyjskim rynku pracy cały czas zachodzi poprawa, czego nie przekreślają również dane z lutego o spadku dynamiki wynagrodzeń. Dla dzisiejszych odczytów konsensus zakłada spadek stopy bezrobocia z 5.7 do 5.6%, mniejszą o 29.5 tys. liczbę wniosków o zasiłki dla bezrobotnych oraz pozostanie dynamiki średniej płacy na poziomie 1.8%. Choć w kolejnych miesiącach wraz ze zbliżaniem się podwyżki stóp procentowych przez Bank Anglii, funt powinien pozostawać mocny, to jednak w najbliższych tygodniach premia za ryzyko polityczne, związana z zaplanowanymi na 7 maja wyborami parlamentarnymi powinna wpływać na jego osłabienie. Bardziej prawdopodobne są jednak spadki kursu GBPUSD (zwłaszcza w sytuacji poprawy danych z USA) niż wzrosty EURGBP. Luzowanie ECB i obawy o Grecję powinny bowiem osłabiać euro również wobec funta. Na parze EURGBP wciąż możliwa jest realizacja formacji podwójnego szczytu z modelowym zasięgiem spadków na poziomie 1.7060.
Po środowym posiedzeniu Banku Kanady, a dokładniej podniesieniu prognoz dla inflacji oraz wzrostu gospodarczego, jak również ogólnie bardziej optymistycznym tonie władz monetarnych nt gospodarki, dolar kanadyjski mocno zyskał na wartości. Do jego umocnienia walnie przyczyniły się również silne zwyżki cen ropy. Doprowadziło to kurs USDCAD do wyjścia dołem z ponad dwumiesięcznego trendu bocznego i spadku do 1.2140. Modelowy zasięg po wybiciu sięga poziomu 1.19, jednak aby scenariusz ten miał szanse na realizację, dane z USA muszą pozostać na relatywnie słabych poziomach, a ceny ropy nie mogą powrócić do zniżek. Dziś natomiast Kanadyjczykowi mogą pomóc dane o inflacji i sprzedaży detalicznej.
Szymon Zajkowski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A