Japonia: Zdaniem premiera Shinzo Abe szczyt G20 może przynieść dyskusję nt. sposobów stabilizacji globalnej gospodarki. Z kolei w opinii szefa BOJ istnieje przestrzeń do dalszych cięć stóp procentowych, chociaż bank centralny będzie uważnie badał, jaki może mieć to wpływ na gospodarkę. Zaznaczył też, że nie powinny one ograniczać ewentualnych działań w temacie skupu aktywów (QQE).
Naszym zdaniem:
BOJ ma świadomość, że musi próbować werbalnie wpływać na oczekiwania rynkowe, gdyż ostatnie umocnienie jena było nadmierne. Rynek czeka jednak na fakty – albo będzie to interwencja z udziałem ministerstwa finansów (mało prawdopodobna przed szczytem G20 rozpoczynającym się w piątek), albo tzw. tape bomb w postaci nieoczekiwanych newsów w temacie chińskiego programu stymulacyjnego, co odwróciłoby nastroje na rynkach o 180 proc. i zachęciło do zaangażowania się w bardziej ryzykowne aktywa (a carry trade wiąże się z osłabieniem jena).
Na razie jednak układ na USD/JPY nie zmienił się znacząco od wczoraj. Rynek idzie na test strefy ostatnich minimów (110,97-111,65), czemu sprzyja słabsze, globalne otoczenie makro (spadki cen ropy, a także słabszy juan po tym jak PBOC ustalił dzisiaj kurs wymiany USD/CNY na 6,5302 wobec 6,5273 wczoraj).
Wykres dzienny USD/JPY