Wielka Brytania: Najnowszy sondaż YouGov/Times wskazał , że 37 proc. ankietowanych chce pozostania Wielkiej Brytanii w UE, a 38 proc. scenariusza Brexitu. Niezdecydowanych jest aż 25 proc. Z kolei ComRes/Daily Mail wskazuje, że aż 51 proc. jest przeciwko wyjściu z UE (ale odsetek spadł o 3 pkt. proc.. względem poprzedniego badania), a za Brexitem jest 39 proc. (wzrost o 3 pkt. proc.)
Naszym zdaniem:
Duża grupa niezdecydowanych, oraz duże różnice w sondażach nie zmniejszają niepewności przed medialną kampanią, która powinna rozpocząć się w najbliższych tygodniach. Zwłaszcza, że oliwy do ognia dolała ostatnia postawa mera Londynu, Borisa Johnsona. To wszystko uderza w funta, chociaż należy być ostrożnym z ferowaniem wyroków nt. silnej fali spadków funta. Do referendum mamy jeszcze 4 miesiące i wiele może się zmienić (w sondażach). Tymczasem, co ciekawe dane makro z zeszłego tygodnia (inflacja CPI, rynek pracy, sprzedaż detaliczna) nie wypadły, aż tak słabo jak można by się tego było obawiać. W dłuższym terminie może mieć to wpływ na oczekiwania, związane z podwyżkami stóp, gdyż te wydają się być nazbyt „gołębie".
Analizując GBP/USD zerknijmy na układ tygodniowy. Widać, że rynek próbuje realizować scenariusz zakładający spadek w okolice minimów z 2009 r., czyli test strefy 1,35-1,3650. Ostatnie spadki są dość dynamiczne, co może cechować ostatnią falę spadkową w szerszej strukturze.
Wykres tygodniowy GBP/USD