Kolejne kroki do odbudowy sentymentu

Wzrost cen ropy do poziomów nienotowanych od 8 tygodni i najsilniejszy od stycznia rajd na Wall Street to w dużej mierze zasługa kumulacji działań ze strony władz Chin.

Publikacja: 02.03.2016 10:11

Bartosz Sawicki

Bartosz Sawicki

Foto: TMS Brokers

Pozytywne sygnały dochodzą jednak także z kolejnych gospodarek rozwiniętych. Kanada, Australia, Szwajcaria –w ostatnich kilkunastu godzinach okazało się, że wszystkie te gospodarki rozwijały się w IV kwartale 2015 roku szybciej od prognoz. Informacje te na pewno nie przyniosą przełomu, ale są elementem odbudowy rynkowego sentymentu. Potencjalnie wzrostowy scenariusz w notowaniach AUD wspiera też sytuacja na rynkach metali przemysłowych. Miedź w końcu w zdecydowany sposób wybija opory, z którymi kupujący nie mogli poradzić sobie przez kilka miesięcy i ma szansę na 10 – proc. zwyżkę. Na marginesie dodajmy, że oczekujemy bardzo silnego zachowania branży wydobywczej na światowych giełdach. AUD/USD rośnie do oporu 0,7250, a EUR/AUD zgodnie z prezentowanym wczoraj scenariuszem mocno spadał i dziś testował nawet 1,50. Mimo to wśród crossów najciekawiej wyglądają w tej chwili notowania AUD/NZD. Kurs jest bowiem bliski przebicia ważnych oporów (górna banda symetrycznego trójkąta), które pozwoliłyby w średnim terminie myśleć o wzrostach kursu w okolice 1,15. W gronie walut surowcowych najmniej korzystnie postrzegamy NZD. Potencjalne wzrosty AUD/NZD to dodatkowy argument wspierający oczekiwania na spadki NZD/USD. Głównym motorem zniżek będzie jednak zmiana nastawienia RBNZ na bardziej gołębie.

Euro pozostawać będzie pod presją do posiedzenia ECB. Kurs znajduje się pod 1,09 i optymalną strategią jest sprzedawanie jego odbić. EUR/GBP spada pod 0,78 i jest coraz bliższy przełamania 0,7750, co otworzyłoby drogę do dalszych spadków kursu. Tak długo jak nie zostanie przebita w cenach zamknięcia, tak długo inwestorzy będą próbować wygaszać odbicia kursu. EUR/PLN pozostaje na drodze do 4,30, korekty powinny być tłumione przed 4,37. Fala pozytywnych nastrojów wywindowała USD/JPY do poziomów najwyższych od dwóch tygodni, ale 114,80 pozostaje kluczową i zapewne bardzo trudną do sforsowania barierą. Odnotować należy też kolejne fiasko popytu przy 1250 USD w notowaniach złota. W kontekście siły dolara należy bacznie śledzić rentowność długu USA, w przypadku papierów 10 – letnich podskoczyła już do 1,85 proc., ale w naszej ocenie ma nadal mnóstwo przestrzeni do wzrostów.

Na froncie danych makro przed nami spokojny dzień. Uwagę należy skupić na danych z rynku pracy USA. ADP tradycyjnie daje wskazówkę przed danymi Departamentu Pracy, oczekiwane jest utrzymanie wysokiej zmiany zatrudnienia. Dodajmy, że wczorajszy ISM wpisuje się w serię lepszych od oczekiwań odczytów z USA.

Sporządził:

Bartosz Sawicki

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Reklama
Reklama